Ta matka jest nawet gorsza niż Joffrey z "Gry o Tron". Trzeba mieć talent, żeby stworzyć tak triggerującą postać, której chce się sprzedać plaskacza za każdym razem, gdy tylko otwiera usta.
Kobieto, masz 35 lat, masz pracę, twój chłopak ma swoje mieszkanie i dobrą pracę. Weź się po prostu wyprowadź i żyj swoim życiem, co cię obchodzą jakieś chore żądania matki. Wiem, że bez tego nie byłoby fabuły, ale jednak mnie to jakoś irytuje. I jeszcze ta ich uległość, padanie na kolana, no co za kluchy z nich. Ale...
więcejObejrzałam wiele koreańskich dram i żadna z nich nie posiadała "tego czegoś" co "Something in the Rain". Flegmatyczna akcja, spokojna muzyka i genialna gra aktorska, sprawiły, iż delektowałam się, każdą sceną. Emocje aż wylewały się z ekranu. Piękna historia o miłości, która sprawia, iż chcemy stać się lepszym...
Uwielbiam ten serial. Natomiast dyskusji nie rozumiem. Dlaczego nikt nie mówi o tym, iż jest to przede wszystkim film o miłości starszej kobiety i młodszego od niej o 9 lat mężczyzny. Ha ! nikt o tym nie napisał. Ten chłopak dawał jej tyle radości (ca mu nagrała) że się w nim zakochała mimo otaczającej ją ponurej...
To najlepsza korean drama jaką do tej pory obejrzałam, a widziałam ich naprawdę dużo. Polecam wszystkim miłośnikom koreańskich seriali :)
Tylko wykorzystała jego miłość by dzięki niej odzyskać poczucie własnej wartości i zacząć stawiać granice: matce, w pracy i relacjach. Czy ktoś w ogóle dostrzegł, że ona nie zrobiła nic dla niego tylko wciąż myślała o sobie? I od pewnego momentu te jej ciągłe tajemnice i ukrywanie przed nim swoich decyzji, tak jakby...
więcejPorzucona 35-latka wiąże się w tajemnicy z młodszym od siebie bratem swojej najlepszej przyjaciółki.
*np. "wiekowa" Naega jeil jal naga. Bohaterka musiała mieć 27/8 lat, gdy ten utwór rządził w klubach.
Wzięłam się za tą dramę ze względu na Son Ye-jin, która zachwyciła rolą w "Crash Landing On You". I cieszę się bardzo, że obejrzałam "CLOY" na długo przed "Something In The Rain", bo inaczej chyba bym w tym właśnie momencie zakończyła moją "przygodę" z koreańskimi serialami... A obejrzałam ich już kilka. Nie jest mi...
więcejDość długo odkładałam tą dramę na później myśląc, że będzie wyciskaczem łez z niewyjaśnionym zakończeniem, jak to przystało na koreańskie k-dramy. Od początku była dla mnie zaskoczeniem. Wciągnęłam się w każdą minutę tego serialu i odczuwałam każdą emocje jaką dawali mi bohaterowie. Narastające emocje i uczucia. Często...
więcejKorea Południowa technologicznie mknie do przodu, zaś mentalnie została w dalekim średniowieczu. Takie sobie wyrobiłam zdanie po tym właśnie serialu. Nie wyobrażam sobie sytuacji , żeby osoba grubo po trzydziestce musiała tłumaczyć się komukolwiek ze swojego związku. Wyjątkiem byłby stan cywilny, ale w tym wypadku...
Wiele osób krytykuje decyzje głównej bohaterki, lecz trzeba brać pod uwagę różnice kulturowe oraz ponad 30 lat pod jednym dachem z toksyczną osobą. Miłość sprawiła że stała się silniejsza,takiego chłopaka chciala by nie jedna kobieta. Pod koniec przebrnełam tylko ze względu Hae In i jego uśmiech. Brakuje mi rozwinięcia...
więcej"1 List do Koryntian 13
Hymn o miłości
1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
2 Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości...
Główna bohaterka irytująca okropnie; mam wrażenie że nie starała się ani trochę zrozumieć Junhuiego. A on za bardzo jej pobłażał, przez to było strasznie mdłe przedstawienie.
Jej matka.... podziwiam grę aktorską tej pani :)
Historia taka sobie, choć miała parę dobrych momentów. Plus za muzykę i całą otoczkę,...