Hmmm, a nie działa to aby w dwie strony? Pomijam już, że zdanie "ma szczęście, że chce z nią być" brzmi dla mnie strasznie... smutno.
Żartujesz? Naprawdę często się spotykasz w życiu z tym, że ktoś MA SZCZĘŚCIE, że ktoś chce z nią/nim być? To jakieś koszmarne nastawienie do świata. I chyba koszmarny musi być taki związek. I takie życie.
Nie jest to koszmarne nastawienie do świata. Jest pozbawione złudzeń, życiowe, szczere, ale daje pewną nadzieję.
Tak, obiektywnie można stwierdzić, że związek taki jaki ma Kate w życiu "prawdziwym" miałby małe szansę powodzenia. Toby to naprawdę spoko gość, no i jest chudszy, zwłaszcza teraz w 2 sezonie wygląda całkiem atrakcyjnie. Tutaj twórcy niestety troszkę kłamią, sugerując, że takie osoby jak Kate w życiu mogą trafić na taką miłość. Teoretycznie mogą, ale to będzie miało w sobie coś z fetysza. Tak więc - tak, Kate ma szczęście, że jakos usidliła Toby'ego.
Co do innych gustów - niestety, to też nieprawda. Najczesciej mam takie same (obie płcie), tylko życie pozbawia nas złudzeń, stąd musimy sie dostosowywać i zadowalać tym, co mamy pod ręką.
Wybacz, nie wiem ile masz lat, nie chcę Cię tu wprowadzać w zły nastrój. Być może żyjesz jeszcze pewnymi marzeniami, masz do tego prawo. Obyś żyła nimi długo.
Ha, lat mam na tyle, żeby już dawno nie dobierać sobie partnerek, kierując się ich wyglądem. Ale to rzeczywiście przychodzi z wiekiem. Może mężczyznom nie, fakt, że spotykam często swoich równolatków, którzy uganiają się przede wszystkim za cyckiem, jednak – i tu rzeczywiście wolę żyć złudzeniami – wierzę, że wielu z tego wyrasta.
Mnie tam w Kate nie razi jej wygląd, a właśnie jej charakter ;p. Myślę, że jeśli chodzi o fizyczny aspekt to akurat Toby i Kate mają wiele wspólnego i Toby wie lepiej, nie przywiązuje do tego wielkiej wagi.
Jeśli chodzi natomiast o charakter to dla mnie ona po prostu potrafi być egoistyczna i przewrażliwiona, Toby co odcinek stara się jej gwiazdkę z nieba dać, a ona co najwyżej mu na to pozwala - i to też nie zawsze. Choćby w 2x09 kiedy nawrzeszczała na niego, bo był podekscytowany ciążą i to przez niego jest jej smutno, że poroniła. I ja rozumiem, że to była wyjątkowa sytuacja, ale tego typu zachowania mnie w Kate wcale nie dziwią i do niej bardzo pasują.
Mnie jako mąż podoba się Randall i w ogóle to on jest najciekawszą postacią w serialu :)