O ile pilot wywarł na mnie naprawdę duże wrażenie to właśnie kolejne odcinki mocno to wrażenie skopały ;) Za mało grozy w tym serialu grozy. Ale zostało jeszcze 5 odcinków więc jest nadzieja że jeszcze się rozwinie. Chociaż ukazanie tak szybko tego niedźwiedzio-ducha w mojej opinii dość to utrudnia...

Mi się pierwsze 4 podobały, ale 5 wynudził okropnie.
Liczę, że coś się poprawi :)

Też tak uważam jestem po trzech odcinkach i jak na razie słabo jeszcze ten wątek gejowski

No cóż to serial AMC, a te się bardzo wolno rozkrecaja np. Breaking bad- prawie cały 1szy sezon, ale wtedy mi to nie przeszkadzalo, bo i więcej czasu miałem :P także narazie sobie podaruje...

Do tego brak logiki jakiejkolwiek, strasznie nieudolnie wykonany 'potworek' jak na kino XXI wieku i bohaterowie nudni jak smok.
Łążą bez rękawiczek, w zasadzie w ubraniach jak na listopad, a przecież zima taka, ze statki unieruchmiło..:). Dobra bajka dla ludzi, którzy niczym się nie interesują. A wystarczy wziąć foty z dawnych wypraw na biegun i już wiadomo jak byliby ubrani (albo zginęliby w 1, max. 2 odcinku tego gniota) bądź poszukać nawet filmików z zimy w tamtych rejonach żeby zobaczyć, że tamta musiałaby być wyjątkowo zimna żeby takie seraki się z morza utworzyły (słona woda nie zamarza tak szybko.)
Generalnie przetrwałem cały sezon...strata czasu.

Jesteś i obchodzi cię. Inaczej nie komentowałbyś tego w ten sposób i nie miałbyś przez to takiego krwotoku.

niech sie sypią jak chcą tylko po co my mamy to oglądać

Ten wątek był po prostu tylko zapychaczem i niczym więcej.

Przecież nikt ci nie każe. Nie było żadnych porno scen, żadnej golizny, motyw się po prostu pojawił, jako element fabuły. Mocno istotny w dodatku, w kontekście skomplikowanych relacji między bohaterami i późniejszych rozgrywek i manipulacji Hickeya. I tego, co owe rozgrywki i manipulacje pociągnęły za sobą. Jeszcze w dodatku mignął jednorazowo, a ty się srasz.
"Nie jestem jakimś homofobem i nie obchodzi mnie kto z kim sypia ALE..."...oj wypierdalaj, homofobie.

W każdym razie ten wątek niczego nie rozwinął. Pojawił się, bo się pojawił. I tyle. W innych serialach lepiej takie wątki wykorzystują.

tzn jak jest "lepiej" twoim zdaniem?

W Terrorze ten wątek pojawił się tak szybko, jak zniknął. Jedynym jego skutkiem było wymierzenie tych biczy.

Miałem wrażenie, jakby twórcy powiedzieli "dobra, dorzucimy jakiś wątek homoseksualny, żeby się środowisko LGBT ucieszyło", ale pomysłu, co z nim dalej zrobić, czy się przyczyni jakoś do rozwoju fabuły, nie znaleźli.
A lepiej masz np. w takich serialach, jak Jessica Jones, Sense8, Everything Sucks, itp., gdzie te wątki nie służyły jako tylko wypełniacze.

Ale wątek gejowski był już w książce. Autorzy serialu tutaj akurat niczego nie dorzucali.

Niestety, to jest już jakaś epidemia, że w każdym serialu musi być jakiś wątek z ciotami. Co odróżnia ten serial od innych, że tutaj sodomita okazał się czarnym charakterem.

Wyobraź sobie, że do każdego posilku dostajesz kisiel. Kisiel można lubić, można nie lubić, można też być obojętnym na kisiel. Jednak gdy do każdego posiłku dodają Ci kisiel: do zupy, do kotleta i do wegetariańskiej sałatki też, to... chyba w końcu masz dość kisielu, nie? Nie zjesz bez kisielu...!
A jak kręcisz nosem to mówią: ty to kisielofobem jesteś!
A ja, na ten przykład kisielu nie lubię! A jest wszędzie! Nie ma dania bez kisielu!
To takie podobieństwo, żeby łatwiej zakumać było. Łapiesz?

Dokładnie, nudy, panie, nudy...

O ludzie! Już myślałam, że coś ze mną nie tak, bona forum ochy i achy jaki to super serial, jaka akcja, jaka głębia, o! a klimat jaki!
No właśnie - jaki klimat?
Odniosłam podobne wrażenie co Ty i moi przedmówcy - jesień za pasem, a oni łażą w koszulach i mundurach, jakby na zewnątrz był +10stp.C podczas gdy książka, na podstawie której powstał ten serial dokładnie wskazuje, że załoga zakładała na siebie co się dało, bo panował taki ziąb.
Nie będę się rozwodzić nad tym serialem - jest nudny jak flaki z olejem, postacie są tak nijakie, że faktycznie nie sposób nikomu kibicować ani smucić się, gdy ktoś zginie. Brak jest silnych, wyrazistych osobowości, mam wrażenie że cała ekipa zamiast byc pod grubą warstwą lodu znajduje się pod wyjątkowo grubą warstwą masła. Dodatkowo akcja...przepraszam, tu nie ma żadnej akcji, serial nie trzyma w choćby lekkim napięciu. Moim zdaniem słabizna jakiej mało.
Za to książka... skradła moje serce i 4 wieczory. Jest fascynująca! Historia rozwija się może powoli, ale nie sposób tak po prostu zamknąć książki i odłożyć czytanie na kolejny dzień! Bohaterowie...każdy jest doskonale nakreślony, to ludzie z krwi i kości w różnych odcieniach szarości, nie ma tu zdecydowanie pozytywnych bohaterów i czarnych charakterów (no, może poza tą łajzą Hickeyem) ludzie są prawdziwi. Sam potwór to też nie jakiś krwiożerczy ufoludek z kosmosu, ale świetnie zaplanowana i skonstruowana postać, istota która budzi raczej ciekawość. Podobało mi się wyjaśnienie jej pochodzenia.
Po lekturze Terroru, która była dla mnie świetną przygodą spotkanie z serialem było...męczące.

Zgadzam się. Nie ma suspensu i takiej postaci z którą widz by sie identyfikował.

Nuda, nuda, nuda, męczyłem się do samego końca