PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1045}

Łowca jeleni

The Deer Hunter
8,1 130 221
ocen
8,1 10 1 130221
8,4 32
oceny krytyków
Łowca jeleni
powrót do forum filmu Łowca jeleni

To nie jest film o wojnie

ocenił(a) film na 10

w każdym razie nie o wojnie w Wietnamie. To jest film o ludziach, którzy skonfrontowani z
wielką tragedią zmieniają się. Mike z wesołego, nieco przemądrzałego wariata i
utracjusza staje się człowiekiem prawym, czuje odpowiedzialność nie tylko za przyjaciół,
ale ich bliskich. Otarcie się o śmierć sprawia, że Nick nie zna już żadnej innej rozrywki,
niż ciągłe z nią zapasy - odurzony narkotykami gdzieś w zatęchłej dziurze wciąż chce
zaglądać jej w oczy, a może nawet marzy, by po prostu wreszcie to ona pokazała, że jest
górą.Steve, najsłabszy z trójki, traci nogi, nie jest w stanie unieść odpowiedzialności za
rodzinę, pewnie niepewność co do ojcostwa dziecka jego żony tez nie dodaje mu otuchy.
Ludzie reagują inaczej na to co widzieli, przeżyli, ale nikt nie pozostaje obojętny. "Musimy
się wspierać, Mike" mówi Linda uwodząc najlepszego przyjaciela swojego chłopaka, a
nawet narzeczonego - a przecież jeszcze przed wyjazdem udawała, ze nie widzi jego
spojrzeń, z ulgą wyzwalała się z sytuacji sam na sam z nim. Bo wojna dotyka także i tych,
którzy czekają w domu. To jest też film o dojrzewaniu. Piszecie, że za mało w nim scen
pokazujących samą wojnę. No bo nie ona jest tu istotą rzeczy. Film jest bardzo
przemyślana, zamkniętą kompozycją - nie ma tu zbędnych scen, ani dialogów: wesele
jest istotne, bo pokazuje bohaterów, a wojnę widzimy na takich obrazkach, które są
esencją całej jej okropności i zezwierzęcenia. Znakomita pointą jest 'God bless America"
na końcu - pointą cyniczną, gorzką. To jest naprawdę świetny film.

ocenił(a) film na 10
M_G_

Bardzo dobry post - zgadzam się z każdym słowem.

numitor

Ja też, fajna analiza

ocenił(a) film na 9
M_G_

Dla mnie to jest film o wojnie. Tzn nie o niej samej ale o ludziach i jej wpływie na ich życie.

Wiele osób marudzi na brak realizmu bo w Wietnamie nie było gry w ruletkę.

No i .... oczywiście że nie było. Gra ma przedstawiać przeżycia bohaterów a nie konkretne sytuacje. i właśnie to jest dla mnie mistrzostwem jeżeli chodzi o przedstawienie tragedii wojny.

Ogólnie do refleksji skłoniła mnie dawna rozmowa ze znajomym który wrócił z misji w Afganistanie. Opowiadał jak tam jest ale nie da się opisać tego strachu. Kiedy idzie się na patrol i każdy a osoba ma broń. Nawet dzieci bawią się nią na ulicach. I nigdy nie wiesz czy ktoś przypadkiem nie strzeli Ci w plecy, czy przechodząca kobieta w burce nie zdetonuje nagle ładunku wybuchowego. Każda chwila może być ostatnia i każde wyjście jest igraniem ze śmiercią.

A to jest tylko patrol zawodowego żołnierza (przygotowywanego latami do takich akcji) na zajętej teoretycznie ziemi. A Ci chłopcy co z wioski gdzie życie płynie tak leniwie po krótkim szkoleniu trafiają w samo serce wojny.

I teraz po co przedstawiać bieganie po lesie i strzelaninę? To już było w milionie filmów. Ale czy przeciętny widz zrozumie strach bohatera? jego emocje i przeżycia? niby jak? Dlatego mistrzostwem jest dla mnie porównanie wojny do gry w rosyjską ruletkę bo to rozumie każdy. Jest to dla mnie genialne przedstawienie napięcia i ryzyka (bezsensownego swoją drogą) jakiemu poddawani są bohaterowie.

Chłopaki trafiają do niewoli. Steve nie wytrzymuje, załamuje się i trafia do umieralni. Reszta zostaje, nie jest nam powiedziane wprost co się z nimi dzieje, czy są to tortury czy jakieś inne zdarzenia. Grunt że przeżycie przy każdym wyciągnięciu ich z więzienia jest tak niepewne jak przy grze. W końcu Mike podejmuje ryzyko (symbolizowane przez 3kule), namawia do udziału Nicka i wygrywają. Udaje im się uciec.

ostać Mika jakoś mnie nie wkręciła więc jej nawet nie analizuje ale zachwycił mnie Nick. Chłopak jest zbyt "dobry" i żeby wytrzymać takie napięcie. Przeżycia niszczą jego psychikę tak że nie jest już w stanie powrócić do dawnego życia. Na początku stara się odzyskać jakiś kontakt ale to już nie jest jego świat. Nienawidzi tego wszystkiego (akcja jak pierwszy raz widzi grę na pieniądze) ale w końcu poddaje się. Odrzuca wszystko oddzielając się murem od dawnego życia (wyrzuca kasę a zbierający ją Wietnamczycy odgradzają go od goniącego go Mika). Dla niego nie ma już życia i godzi się z tym, jedyne co mu pozostaje to anonimowa pomoc kalekiemu koledze - Nickowi już nic nie jest potrzebne. Oczywiście nie gra w tym Sajgonie w ruletkę bo to nawet statystycznie niemożliwe żeby tak długo przeżył, ale kiedy zostaje wciągnięty przez mafię w takim mieście to możemy się domyślać że nie zajmuje się przyjemnymi sprawami. Zwłaszcza że on już i tak praktycznie nie żyje więc niczym nie ryzykuje (nie wspominając już o tym że jakiekolwiek uczucia zagłusza narkotykami).
Mike wraca po przyjaciela. Znowu musi zaryzykować i zmierzyć się ze śmiercią jak kiedyś, żeby się do niego dostać (tu: musi zagrać). Nick wyrywa się z otępienia. Wie że nie ma już dla niego powrotu do normalnego życia- najlepiej zakończyć wszystko "jednym strzałem" bo przeciąganie tego jest dla mięczaków (ad rozmowy sprzed wojny, tuż przed ślubem)

Ajć musiałam sobie popisać bo od 3dni nie może mi ten film z głowy wyjść ;/

ocenił(a) film na 9
Deddlith

Wesele jakże ważne jest w tym filmie.
Pierwsza scena z gra w ruletke... no mistrzostwo świata, siedziałem w ciszy przez te parenaście minut, no wielkie brawa.
Ostatnia scena z ruletką też jest mistrzowska...
Ale najbardziej zgodze się z pierwszym postem odnosnie koncowej sceny z hymnem... Przesiąknięta sarkazmem, cynizmem i ironią... Boże błogosław amerykę... za to, że bezsensownie wysyłani sa jej mieskzańcy na koneic swiata by tam wyzionąc ducha! Myśle, że był to zabieg celowy wykonany przez reżysera i jakże udany!

ocenił(a) film na 10
neus3zp

zgadzam się

M_G_

Wspaniałe kilka zdań, które trafnie ujmują istotę filmu. Pozostaje mi przyklasnąć.

M_G_

Brawo.

ocenił(a) film na 9
M_G_

Zgadzam się niemal ze wszystkim, natomiast scena wesela nie tylko - tak jak napisałeś - ma pokazać bohaterów ale jest doskonałym kontrastem między chwilami beztroskiej zabawy a tym co wkrótce ma nadejść. Swoistym wstępem do nadciągającej tragedii trójki przyjaciół, wojny po której już nigdy nic nie będzie takie samo... 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones