Europejskie wizjonerskie dzieło. Film przygodowy na poziomie jakim wcześniej nie widziałem. Design świata, prosty pomysł na historie, końcowa walka to wszystko łeb urywa. Jak jakiś cieć ogląda to w marnej jakości to jasne, że kręci nosem. Dane mi było produkcje zobaczyć z wyborem różnych języków i z dubbingiem polskim. Dubbing polski psuje film tak jak Pottery czy Ring. Powiem wprost - jest mega chujowy.Angielski i francuski są świetne. I film z napisami bez dubbingu zyskuje moc. Po za tym w świetnej jakości rozwala. ROZWALA.
Muzyka jest niesamowicie klimatyczna i wpadająca w ucho, ale to w końcu Klaus Badelt. Malkontent pokręci nosem na prosty wygląd bohaterów. Cóż w końcu to na podstawie filmu rysunkowego. Za to cała reszta, cała reszta urywa łeb. Pierwsze skojarzenie jakie miałem to planety z Ratcheta i Clanka 2,3. Ale to coś więcej, to mega pomysł z mega designem. Po to właśnie jest CGI, dla rzeczy, których normalnie nie da się stworzyć. Po to człowiek ma wyobraźnie. Tak jak Wall-e mnie zawiódł pod względem sensu i logiki oraz tego, że od połowy zaczęło się standardowe disneyowskie lelum-polelum tak tą produkcją jestem wręcz zachwycony. Jeśli ktoś spodziewa się hektolitrów humoru shrekowego, odniesień do popkulutry tylko dlatego, że to animacja komputerowa czy innej sraczki to się zawiedzie. Tak, bo dzieci popcornowe mają w głowie jedno równanie: Animacja komputerowa = śmiesznie.

Świetna produkcja przygodowa z miażdzącym klimatem i muzyką Badelta. Z prostą acz niesamowicie zrobioną historią, bardzo klimatycznie. Daje 9/10 bo w tej swojej prostocie jest coś z geniuszu, coś czego nigdy wcześniej nie spotkałem. Ta nieskrępowana wyobraźnia umysły, te wielkie rzeczy opisane w prostych gestach.

Minusy.

-1 zacytuje tutaj filmwebowicza arturkepka41 :
"-1za pewne nieścisłości fabularne. Mam rozumieć, że Lian-Chu jako chłopiec spontanicznie rozgryzł jak zabić okrutnego smoka? Nie no, to wydaje mi się naciągane."

No i cholera za krótko. Za krótko. Tak po prawdzie 70 min z groszami + napisy to jednak pozostawia swego rodzaju niedosyt. No sam pomysł był genialny, ale nie do końca wykorzystany, bo skoro uderzono w bardziej doroślejszy i mroczniejszy ton, to powinno się spróbować zbudować coś bardziej głębszego. Ale to mankamenty.

Gusta gustami. Nikogo nie osądzam i nie zamierzam się tu kłócić. Rozumiem tym, którym film nie przypadł do gustu i to logicznie zargumentowali. Rozumiem też tych, którym się film bardzo podobał. Mnie człowiekowi wychowanemu na europejskim i azjatyckim kinie ten film bardzo przypadł do gustu. Jedna z najlepszych animacji komputerowych. Tyle. 9/10

Na koniec dodam. W prostocie zawsze tkwi siła.