Film fajny, ale zakończenie naprawdę nieudane. Rozumiem, że scenarzyści nie chcieli pewnie by było typowe słodkie zakończenie, ale wyszło na to, że to właśnie Liv (Hudson) dostaje w życiu, to czego chce i z upływem lat wcale się to nie zmieniło.
Zresztą Emma (Hathaway) wyglądała na szczęśliwszą w swoim związku...