okropnie schematyczny jako dramat (2/10). Broni się jako niezamierzona komedia obyczajowa (4/10). Fabuła jest tak drętwa, że w ogóle nie można się wczuć w żadną z postaci. Za to na pewno zainteresuje snobów literatury/filmu, bo technicznie jest sprawny.
W jednym zdaniu: facet, który wżenił się w pieniądze ma romans z rozpustną modelką. Ta z kolei ma gacha i oboje doją tego pierwszego.