Mały Bill jest świadkiem jak przestępcy brutalnie mordują jego rodzinę. 15 lat później chłopak ma tylko jeden cel, pomścić bliskich. W tym samym czasie z więzienia wychodzi rewolwerowiec Ryan, szybko okazuje się, że ma on do wyrównania rachunki z tymi samymi ludźmi.
+ naprawdę ciekawa i przede wszystkim potrafiąca zaangażować widza historia
+ kilka ciekawych rozwiązań fabularnych czy niezwykle pomysłowych motywów (ah, ci Włosi i ich pomysły!)
+ nie brakuje tu też bardzo klimatycznych i zapadających w pamięć scen (ostateczna rozgrywka podczas burzy piaskowej!)
+ fabuła i twisty fabularne są poprowadzone w taki sposób, że nie ma tu nawet chwili na nudę
+ znakomity Lee Van Cleef, niezwykle charyzmatyczny i wiarygodny, a na dodatek kilka znanych włoskich twarzy, między innymi Luigi Pistilli w roli Walcotta, gość jest świetny w rolach czarnych charakterów
+ wydarzenia na ekranie bardzo dobrze uzupełnia nastrojowa ścieżka dźwiękowa spod ręki samego Ennio Morricone
+ wiele typowych dla Włochów schematów, taki charakterystyczny klimat, czarny humor, zwariowane akcje (training montage!)
- kilka rozwiązań fabularnych wydaje się dzisiaj być mocno naciąganych
- John Phillip Law to tutaj niezły sztywniak, niepotrzebnie twórcy chcieli go wcisnąć w skórę Franco Nero czy Terenca Hilla (z naleciałościami Clinta Eastwooda)
Podsumowując, zdecydowanie klasyka spaghetti westernów, z ciekawą historią i angażującym motywem zemsty. Nie dziwię się, że to jedno z ulubionych spaghetti Quentina Tarantino. Seans zleciał mi w mgnieniu oka. Świetny tytuł!