dobrze,że nie oglądałem wcześnie,żadnych Bondów z Brosnan'em...przecież ten film jest totalnie wydumany...(pewnie poprzednie części są równie"dobre")...Na myśl przychodzi mi scena gdy leży i kuruje się po wymianie z tym Japończykiem,i nagle udaje śmierć? niby jak?? -totalna głupota...dobrze,że zaczęła się nowa seria 007 ,mam na myśli bardzo dobre "Casion Royale" i i słabsze ale mimo wszystko ok "Quantum Of Solace".
Koreańczykiem. Zao był Koreańczykiem.
Jeżeli chodzi o wcześniejsze Bondy z Brosnanem to śmiało można je obejrzeć, bo są dobre. "Goldeneye" czy "Świat to za mało" żadnej ujmy cyklowi nie przynoszą.
przepraszam,rzeczywiście to był Koreańczyk..ale nie zmienia to faktu,że film słaby..poprzednich części nie oglądałem,a ta nie zachęca to obejrzenia..
Nie zniechęcaj się! Tak się składa, że jako pierwszą obejrzałeś najgorszą część w całej serii. Reszta filmów z Brosnanem jest o wiele lepsza i z pewnością warta obejrzenia (szczególnie polecam świetne "GoldenEye"!)