PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32237}

Śmierć nadejdzie jutro

Die Another Day
6,8 73 908
ocen
6,8 10 1 73908
5,2 17
ocen krytyków
Śmierć nadejdzie jutro
powrót do forum filmu Śmierć nadejdzie jutro

Pierce Brosnan Czy Daniel Craig? Ja wolę Craiga

ocenił(a) film na 10
kosa333

normalne ze Pierce Brosnan zagrał super w kazdym Bondzie a Craig zagrał w jednym filmie i nic nadzwyczajnego

kosa333

Pierce Brosnan to najleprzy aktor jaki grał bonda Craig to nudziarz bez uśmiechu na twarzy, wogóle się nie nadaje

kosa333

Zdecydowanie Daniel Craig :) A tak poza tym myślę, że Brosnan (obok Timothy'ego Daltona) był najsłabszym Bondem - zbyt wymuskany i sztywny, bardziej nastawiony na wszelkie elektroniczne zabawki, a nie na inteligentne czy zabawne teksty, jakich jest pełno w pierwszych częściach cyklu (nomen omen z Connerym i Moorem :).

Kala__

Kala 4, to co można powiedzieć o Craigu? Tam już nawet nie ma Q, zostały zniszczone wszelkie świętości :) nie ma już tych inteligentnych, zaczepliwych i niepoprawnych politycznie tekstów Bonda. To już prędzej Brosnan przybliża się do pierwowzoru Bonda

Ethan_Rom

Mnie również boli zbrukanie Bondowych świętości, i to jak! :) Ale te zmiany postępowały już sukcesywnie od kilku ostatnich części cyklu (i to już za czasów Brosnana). Dlatego trzeba iść z duchem czasu, a Daniel Craig to jakby 'nowa jakość' Bonda. ;) Poza tym trzeba pamiętać, że "Casino Royale" było pierwszą z powieści Fleminga o przygodach tajnego agenta i osobowość Bonda nie była wtedy zupełnie taka, jaką znamy z innych (wcześniejszych) części cyklu. W książce jest taka scena (zresztą przełożona także na film), kiedy to Bond zamawia sobie drinka. Zapytany o to, czy alkohol ma być "wstrząśnięty, czy zmieszany?" odpowiada coś w stylu "gówno mnie to obchodzi". Takie zachowanie odbiega raczej od Bondowych standardów znanych nam z poprzednich części.:D Myślę, że to niezła charakterystyka tamtego Bonda - a Daniel Craig ze swoim realizmem, poceniem się (żaden wcześniejszy Bond nie praktykował tego na taką skalę!), nieużywaniem gładkich słówek, brutalnością i bynajmniej nie żurnalową urodą, bardzo dobrze do niego pasuje.

Chociaż milej było sobie popatrzeć na wyprasowanego Brosnana, to fakt. :)

kosa333

Zdecydowanie Brosnan. A Dalton był świetnym Bondem (odnośnie jednego z powyższych komentarzy).

kosa333

Brosnan zagrał w 4 filmach i we wszystkich na bardzo dobrym równym poziomie.Craig zagrał na razie w 2 filmach ale już widać że do Brosnana mu dużo brakuje ale też i 2 nowe filmy z bondem to zupełnie co innego niż te z Brosnanem.

ocenił(a) film na 7
madmax707

A ja wole zdecydowanie Craiga, w końcu jakiś realistyczny bond, a nie cały czas to power rangers,seria z bondem liczyła już 20 filmów, to chyba logiczne że po takim tasiemcu powinno sie zrobić coś nowego i oryginalnego>Daniel świetnie udźwignął tę rolę, a sukces kasowy tylko to potwierdza:P:P:P

agrest1989

Trudno powiedzieć.
Lubię i tego i tego ale ta ironia w głosie Brosnana mnie rozwala chyba jednak Craig za reazlizm i wierne odtworzenie postaci Flaminga.

Kruchy_serious

Mnie się podobał Roger Moore.Był dla mnie taki typowo bondziasty!I łagodny,i waleczny.Miał w sobie taką wewnętrzną równowagę, czego moim zdaniem nie może zabraknąć aktorowi w roli Jamesa Bonda 007!

Tropicielka

Connery, Moore i nawet Lazenby byli dla mnie świetnymi Bondami. Dalton i Brosnan mogą być. Ale niech nikt mi nie wmawia, że Craig to Bond. Craig wykreował mordercę a nie agenta jej królewskiej mości. Jeśli ktoś mówi, że Craig świetnie zagrał Bonda, to nie rozumie chyba w jakim celu tą postać stworzono. Craig zagrał świenie, owszem ale psychopatę-mordercę. Taka jest moja opinia, możecie się z nią nie zgadzać.

użytkownik usunięty
kosa333

Craig jest rewelacyjny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones