Miejsce akcji w jakiejś wiosce na odludziu zawsze wytwarza fajną atmosferę i ten film również tak ma. Do tego kilka scen, które kojarzyły mi się z późniejszym Nightmare on Elm Street np. ta we wannie lub końcowa z dziurą w podłodze.
Oprócz tego są dwie postacie, które wyróżniają się na tle pozostałych osób (większość strasznie papierowa i nijaka) i to w zasadzie tyle plusów.
Ogólnie nie za wiele się tu dzieje, a intryga jakaś powalająca też nie jest.