klasyka, wjezdza typ na miejscówke i bierze do reki rewolwer - na wszelki wypdadek zeby
zastawic odciski i zakopuje typa ktorego nei zabil w pół metrowym grobie na zaoranym polu. jesli
to ma dobry debiut reżyserrski to przepraszam, chyba że to triller groteskowy to ok
a i jeszce gość co jara pety - ustalmy jak już jara to jara i co jorgnął się dopiero że nie ma zapalary jak wywołął zdjęcie? (wywolanie zdjecia odczynnikami to mniej wiecej w sumie okolo 30 minut ) nie no błagam, mniemam, ze zajarac to on chcial po tym jak zabil tego typa ale ok, jeszcez brakuje sceny jak bohaterzy wychodza z knajpy rozmawiaja o czyms , wjsaidaja do fury i nagle konynuacja romowy jest jak z nij wysiadaja bo przeciez w samochodzi o tym nie gadali tylko poczekali az wysiądą
moze nie kompletne dno, bo muzyka i uchwycenie klimatu lśnienia i lyncha oceniam na plus ale to co napisal wyzej to po prostu żenujące ale niech bedzie calosciowo film by byl niezly gdyby nie te babole bo to jest po prostu absurdalne
On nie wywoływał zdjęć,tylko je palił.Dla mnie czepianie się tylko tego jednego faktu,że detektyw zapalił dopiero pół godziny po zabójstwie jest czepianiem się na siłę.Dla mnie bardzo dobry debiut braci Coenów.Olbrzymi plus za scenariusz,który jest zawiły oraz za napięcie,klimat oraz kilka na prawdę mocnych scen.
zercze, czy nie rozumiesz? też się wkurzałem na ten motyw ale potem jest wytłumaczone, koleś po prostu zobaczył rewolwer z masą perłową na podłodze i pomyślał, że jego kochanka zamordowała swego męża, więc bał się że ona trafi do pierdla i w jego umyśle w sekunde rozegrał się dramat, dzwonić po policję i stracić kochankę czy ukryć za nią zbrodnię... to o to chodziło...
a co do reszty argumentów to nic nie mówię - z tym jaraniem się zgadzam też.
Oj, ziomek,
ogarnij wpierw kreskówki, potem bierz się za filmy.
Potem za książki.
Potem za filmy Cohenów.
Pod wpływem stresu niektórzy palą jednego za drugim, a innych łapią takie mdłości, że na sam zapach dymu zwracają zawartość żołądka. Ten detektyw to byl szczur i kawał mendy, ale widać, że to był jego 'debiut' w zabijaniu - dlatego zapomniał o zapalniczce i był cały blady oraz zlany potem. Dopiero potem obudził się w nim instynkt mordercy.
Filmy Tarantino też tak analizujesz? Jeśli tak, to winno Ci sie w nich tez wszystko wydawać absurdalne. Do tego dziwną masz punktację skoro 6 oznacza dno, to co po kolei oznaczają niższe cyfry?