Dzisiaj widziałam. Film przyjemnie się ogląda.
Główna bohaterka Cynthia zostaje zaproszona na ślub swojej siostry. (ślub ma się odbyć w okresie Świąt Bożego Narodzenia) Prosi swojego przyjaciela, który jest też jej współpracownikiem, o to by z nią pojechał. Gdy już są na miejscu do domu przychodzi pewna kobieta i przynosi przepiórkę w klatce, śpiewa przy tym początek piosenki "The 12 days of Christmas". Następnego dnia ktoś przynosi dwie turkawki i przepiórkę i śpiewa dalszy ciąg piosenki. Okazuje się, że do domu są przysyłane prezenty zgodnie ze wspomnianą piosenką, wszystko w tej samej kolejności i ilości co w piosence. Cynthia chce się dowiedzieć kto to zaplanował... Myślę, że tyle wystarczy, dalsze i dokładniejsze streszczanie filmu mogłoby popsuć przyjemność z oglądania. Polecam