Nie urzekają mnie miłosne komedie i to jeszcze świąteczne.
Natomiast ten film, mimo że wyszedł sporo przed świętami, to w pewien sposób nadał świątecznego klimatu. Może i Panom się nie podoba, no ale co się dziwić jak ich ego zostało trochę poturbowane, szczególnie jeśli ich wybranka oglądała to razem z nimi i po cichu marzyła o takim rycerzu...;)
A tak na poważnie, to film idealny, na wolną niedziele czy wieczór. Przyjemnie się go oglądało.