Miły film świąteczny, który chętnie obejrzałam późną jesienią przed Świętami, ale pewnie o nim zapomnę za kilka dni, gdyż nie wyróżnił się niczym szczególnym.
Trochę mam tylko dość tych wszystkich filmów świątecznych, w których albo wszyscy są ekstremalnie bogaci, albo ekstremalnie biedni. Zróbcie film osadzony w realiach przeciętnego człowieka:) Kogo stać na zakup wielkiego zamku i oddłużenie całej wsi?