PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10213}

Święci z Bostonu

The Boondock Saints
7,8 167 562
oceny
7,8 10 1 167562
7,2 18
ocen krytyków
Święci z Bostonu
powrót do forum filmu Święci z Bostonu

Słyszałem o tym filmie same dobre rzeczy. Zdobyłem, włączyłem i ... wielkie rozczarowanie.
Ten film od początku był - delikatnie mówiąc - nieśmieszny. Choć twórcy silą się na dowcip i
szaleństwo, wszystko wydało mi się strasznie toporne i drętwe (z dialogami i bohaterami
włącznie), fabuła nie wciągnęła. I niestety - co rzadko mi się zdarza - zakończyłem oglądanie
po pół godzinie. Kolega powiedział, że to film w stylu Tarantino. Niestety, daleko mu do
Tarantino. Ale być może czegoś nie rozumiem, może się nie znam...

belmont33

Odniosłem identyczne wrażenia. Daję 3/10 tylko dlatego, że widziałem gorsze filmy.

ocenił(a) film na 3
belmont33

Ja też bardzo się zawiodłam, jak na film oceniony na 8 spodziewałam się superkina a tu cóż.... O ile przez chwilę zapowiadało się nawet nawet o tyle końcówka to był koszmar, przesadzona i wręcz śmieszna. Nie polecam, jak dla mnie zmarnowany czas :////

soadhead

Polecam wrócić do zmierzchu, tam zapewne czasu nie zmarnujesz

ocenił(a) film na 10
belmont33

"Film był od początku nieśmieszny". Wow Sherlocku! Bo to nie komedia? Jak w ogóle możesz oceniać film jako całość, skoro sam piszesz, że wytrwałeś jedynie do trzydziestej minuty? Boże, co raz głupsze te trolle.

ocenił(a) film na 7
Solaris

Popieram, ocenianie filmu po 30 minutach i wypowiadanie się na temat całości to głupota i brak szacunku do twórców filmu. Co nie zmienia faktu, że "Święci z Bostonu", jako całość, mnie zawiedli.

ocenił(a) film na 6
Solaris

ocenił pierwsze 30min i to ocenił - deal with it.
"Wytrwałęśjedynie do trzydziestej minuty"
- No sorry, ale jeśli pierwsze 30min filmu ssie to po co dalej oglądać skoro na 99,9% cały film też ssie.

użytkownik usunięty
belmont33

Bo tam były wyraźne nawiązania do "Pulp Fiction" Tarantino (dwóch kolesi w garniturach jednocześnie podnoszący spluwy, modlitwa przed skasowaniem klienta), a także do Luca Bessona (policjant słuchający muzyki klasycznej przez słuchawki - oryginalna wersja to oczywiście Stansfield z "Leona..."), końcowe pytania do przechodniów przypominają "Urodzonych morderców", narracja z dodawaniem krótkich opisów przy wprowadzaniu postaci i retrospekcje przypominają filmy Ritchiego (to może być zresztą przypadek, "Porachunki" i "Przekręt" powstawały mniej więcej w tym samym czasie, co "Święci.."). Niestety, tak jak gołym okiem widać nawiązania, tak samo widać różnicę w jakości. A raczej przepaść. Czyli właśnie silenie się na dowcip i szaleństwo, ani jednego inteligentnego, zabawnego dialogu, ani jednej sceny wartej zapamiętania, produkt drętwy, bez odrobiny wdzięku i lekkości. W porównaniu z filmami, do których nawiązuje, wypada jako ich bardzo kiepskie ksero. Niestety, nie każdy może być Quentinem.

ocenił(a) film na 3

świetnie powiedziane

ocenił(a) film na 2

generalnie nic dodać nic ująć, trafione w sedno. ktoś tu się strasznie silił na fajowy film w stylu bardziej zdolnych kolegów po fachu, a wyszło drewno.

Film wieszczy trochę koniec tego brutalnego kina sensacyjnego lat 90', widać po nim, że temat się już trochę wyczerpał i wpadł w taki jakby manieryzm - co wydało mi się strasznie fajne.

W tym kontekście te nawiązania całkiem nieźle pasują, bo jakby zbijają te elementy tego kina w trochę bezkształtną papkę :). Co też jest śliczne na swój sposób, bo jakby już widać po tym, że ta stylistyka jest już trochę na wyczerpaniu i czas poszukać czegoś nowego.

Więc mnie właśnie urzekło w nim to, że jest taki trochę głupawy, straszliwie przerysowany i nie trzyma się całkiem kupy.

użytkownik usunięty
mosheh

Przekonałeś mnie. Podwyższam ocenę :)

mosheh

Dobrze napisane. ten film, moim zdaniem, został zrobiony raczej z przymrużeniem oka. nie doszukiwałabym się w nim głębi, a jedynie niezłej rozrywki nawiązującej do tego, co w zasadzie widzieliśmy już wielokrotnie na ekranie. Postać zagrana przez W. Defoe potwierdza to tylko. A zagrał po mistrzowsku!

ocenił(a) film na 8

eee tam, przesadzasz... poza tym to chyba nie twój gust filmowy, "manewry miłosne" i "dziewczęta z Nowolipek" przeplatasz "igrzyskami śmierci", wiec coś nie halo

ocenił(a) film na 8

Ja p#erdolę człowieku ogarnij się. Jak w filmie z '71 mogą być nawiązania do Pulp Fiction z '96?

ocenił(a) film na 8

Przepraszam mój błąd, czytałem 2 tematy o 2 różnych filmach i myślałem, że czytam o "Mechanicznej Pomarańczy" Kubricka.

ocenił(a) film na 10
belmont33

nieśmieszny ?? Nie miał być śmieszny ... poruszał kwestię własnego wymierzania kary , tego jak ludzie widzą ludzi zabijających złych bandziorów . Świetna obsada , świetna muzyka... Nie znacie się .

ocenił(a) film na 10
Szczery69

zgadzam się,film jest super:)

belmont33

p i e r d o l i c i e ; )

ocenił(a) film na 10
stereosystem_

popieram. ;-)

stereosystem_

i ja też

ocenił(a) film na 2
belmont33

Ja to wyłączyłem po 30 minutach . Beznadziejny film , na chama próbujący być śmieszny . Jest w nim tyle niedorzeczności . Miałem wrażenie jak bym oglądał film o dwóch gejach . A na widok tego policjanta w łóżku z drugim facetem prawie się porzygałem . Strasznie
niesmaczny film .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones