PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104413}

Święta góra

The Holy Mountain
7,7 13 986
ocen
7,7 10 1 13986
7,8 9
ocen krytyków
Święta góra
powrót do forum filmu Święta góra

Spodziewałem sie czegoś ambitnego i psychodelicznego i choć z początku film zapowiadał sie znakomicie (dużo trafnych odwołań religijno-historycznych), jakoś potem zabrakło reżyserowi pomysłów i koniec końców wyszła z tego wszystkiego kretyńska papka... ;/
Zdecydowanie nie rozumiem jak można określać tak słaby obraz mianem kultowego

ocenił(a) film na 3
G_H_

Ten film można skwitować dokładnie jedną sceną z jego treści - kiedy gołe tyłki pomazane czerwoną farbą odciskają się na kartkach papieru i tworzą w ten sposób sztukę - taką i sztuką jest ten film. Pełen pomysłów z bogatej wyobraźni twórcy, tylko że poza tym próbuje być nachalnie filozoficzny i moralizatorski co wypada bardzo komicznie i żenująco.
Ale 5/10 za wyobraźnię.

_B_a_r_t_

"Ten film można skwitować dokładnie jedną sceną z jego treści - kiedy gołe tyłki pomazane czerwoną farbą odciskają się na kartkach papieru i tworzą w ten sposób sztukę (...)"

Czy na prawdę uważasz, że ta scena jest tam od czapy?
Ostatnia scena filmu nie powinna pozostawiać złudzeń.

ocenił(a) film na 4
_B_a_r_t_

Zgadzam się, ten film nie broni się ani jako surrealistyczny ani jako krytyka czegokolwiek, ot męczący, irytujący, przekombinowany.

Daję 3 z łaski za obrazki.

użytkownik usunięty
G_H_

''Zdecydowanie nie rozumiem jak można określać tak słaby obraz mianem kultowego ''

Powiedział koleś który ma''Matrixa'',''Adwokat diabła'' i ''
Charlie i fabryka czekolady'' w ulubionych.LOL.


Ogólnie,jako maniakalnemu wyznawcy ciężko mi odpierac zarzuty tego typu...tym bardziej że często jodorosky ich nie odrzuca .Sam mowi ''nie wiem czy to dobry film naprawdę nie wiem''(o El Topo np widzialem jak tak mówił).Natłok symboliki jest niezaprzeczalnym faktem.

Ja sie zastanawiam co by było jak bym powypisywał na stronach filmwebowych paszkwile przy do bólu(!) już wtórnych,klonowanych plastycznie i naiwnych fabularnie filmach Burtona.

Nie zrobię tego bo wiem że to już nie moj swiat i nieznajduje dostatecznej naiwnosci do odbierania jego filmów... Tutaj jest podobnie tyle że wy nie odbieracie kwestii umownej formy jaką Jodorowsky się posługuje, która jest bardziej formą kina eksperymentalnego i wykraczająca juz poza materie filmu.Ma to więcej wspólnego z instalacjami,teatrem awangardowym i zapewne dośc mocno osadzona w mistyce,ezoteryce etc (co mi samemu ciężko interpretowac).Pozatym tak jak kolega wspomniał ,końcówka nie daje nam złudzeń co do tego z czym mielismy do czynienia.


Odbiór tych filmów warunkuje tylko jedna rzecz -konkretna wrażliwośc odbiorcy.To zdecydowanie niszowe kino.Nawet nieszowe w niszowym :D że tak brzydko powiem. Tu trzeba chciec odebrac bo te filmy mają minusy i tak specyficzną forme którą nie każdy przeskoczy.

Co ja moge wam jeszcze dodac? Jedynie prosic o trochę pokory i obiektywnej refleksji.To że wy tego nie zrozumieliście nie czyni tego filmu słabym.

pozdrawiam.

kazda swoja krytyke zaczynasz na tym kto co ma w ulubionych i nierozumiem co jest smiesznego ze ktos ma Matrixa w ulubionych?przy tej swojej probie prowadzenia laikow sam odrobine wypadasz smiesznie,swietej góry nei oglądalem(choc mam zamiar jesli zdobede).

Ciekawi mnie skad zdobywasz filmy?pare tytulow mnie interesuje

użytkownik usunięty
shultz_2

To co nie wyszło u nas,rezyser nie zyje ;), bądź jest irracjonalnie drogie(jak np kolekcja kurosawy której cena wręcz krzyczy o krwawą pomste,czy teraz Hasa rzeczy w równie debilnych i ograniczających dostęp cenach)- kradne i zachęcam do bojkotowania takich wydań.Polskich rezyserów żyjących staram się kupowac jesli to możliwe.Jak cos konkretnego to pytaj na moim blogu...ale ogólnie to googluje poprostu(chodź mam pare ulubionych miejsc).Po za tym dużo po angielsku oglądam -jesli ci o to chodzi ;| bo niema napisów.Jest tez fajny zagraniczny sklepik gdzie nie ma kosztów wysyłki.

''kazda swoja krytyke zaczynasz na tym kto co ma w ulubionych ''

Ulubione często świadczą o poziomie iluminacji danej osoby w kino autorskie.''Powiedz mi co oglądasz a powiem ci kim jestes''.

''nierozumiem co jest smiesznego ze ktos ma Matrixa w ulubionych?''

Ja też nie wiem:/... bo to bardziej żenujące niż śmieszne.

Polecam. http://www.filmweb.pl/f8153/Nirvana,1997

użytkownik usunięty

też polecam... http://www.filmweb.pl/f648/Dziwne+dni,1995

i pare innych.Które są o wiele ''lepsze'' od Matrixa.

użytkownik usunięty

aha .Przygode z Jodorowskym zxacznij od Fando Y Lis albo El Topo...Ja mniej lubie świętą góre tak w ogóle.Wole kiedy jodorowsky z ''gówna bat kręcił'' za przeproszeniem.

użytkownik usunięty

aha i cytat z ciebie

''ale w grubo ponad 50% w ulubionych masz totalne amerykańskie Shity sluchasz grindu a ocene swoja podciagasz pod to ze ci fascynacja minela, zabawny jestes.''

wiec chyba nie jestem odosobniony...

ocenił(a) film na 10

Latający psie - jak wyglądałby świat jakby wszyscy mieli takie same ulubione filmy jak ty? Nawiązuję do matrixa, choć nie jestem jakimś wielkim fanem tego filmu, to przyznać trzeba, że jest zrealizowany przednio. Gra aktorska, i niektóre pomysły pomijam. NA kogo więc wychodzisz deprecjonujac człowieka tylko dlatego, że ma Matrixa w ulubionych? To śmieszne, do czasu, bo potem robi się żałosne. Czujesz się lepszy, tylko dlatego, bo oglasz filmy alternatywne i ambitne?
Choć masz rację, ze autor topiku strzelił sobie w stopę pytaniem o kultowośc tego filmu. Tfu, jak ja nie znoszę tego słowa. Kultowe - to taki zeszmacony wyraz który w dzisiejszych czasach nie oznacza już nic, nie jest wyrazem wielkości, jest takim komercyjnym wycieruchem wykorzystywanym dla podniuesienia sprzedaży. Kultowy srultowy.



użytkownik usunięty
herbatkaherbatnik

''bo oglasz filmy alternatywne i ambitne?''

sam jestes alternatywny...

Co ma tu do tego jak się czuje? Tu chodzi o ''film'' sztuke..kapujesz? To nie jest ''dama do towarzystwa''.Koles nie ma zielonego pojęcia o kinie a próbuje się o nim wypowiadac.

Tak jak mowie ulubione zdradzają poziom iluminacji w kino autorskie.Po co kolo oglądający komercyjne rozrywkowe kino próbuje krytykowac Jodorowskyego? Jaki wtym sens? I nie mów ze to nic nie ma do rzeczy bo ma.To tak jak z czytaniem... im więcej czytasz im bardziej się zagłębiasz wliterature tym trudniejsze pozycje doceniasz.Logiczne chyba?

Tyle.Jak nie rozumiesz to już pewnie nigdy nie zrozumiesz.

użytkownik usunięty
herbatkaherbatnik

''jak wyglądałby świat jakby wszyscy mieli takie same ulubione filmy jak ty? ''

Jak wygląda teraz swiat? Szczególnie świat kina.W jakiej jest kondycji?
Sam se odpowiedz przeglądając jego hamerykańskie hity.

Pozdrawaim i czuje niesmak z powodu akceptowania przeciętnosci a negowania ludzi którzy z kina chcą czerpac więcej niż daje roczna ramówka polsatu.

ocenił(a) film na 10

Tylko zauważ, że ten właśnie świat, taki jaki właśnie jest, daje natchnienie do powstania takich a nie innych filmów. A Świat kina jest jest w kondycji niezmiennej, poswstają shity i dzieła wybitne. Ciężko to zauważyć.
A poza tym że sparafrazuje twoje słowa, używając słów klasyka - Mniej czytajcie, więcej myślcie!
Masz dziwne podejćie bo niby taki oczytany i naoglądany wspaniałych filmów, ale zioniesz jakimiś uprzdzeniami. Wydaje mi, ze zarzuciłbyś nawet największym znawcom kina (którzy może akurat nie trawiliby stylu Jodorowskiego) że nie mają pojęcia o kinie. Zastanów się nad tym, bo z twoich wypoedzi to wynika.
I kwestia następna - strasznie uogulniasz i wrzucasz wszystkie amerykańskie produkcje do worka z napisem tandeta i śmieć, a to trąci dyletanctwem.
Ja rozumiem że Ja JA Ja , zawsze ja. Co dla jednego jesty klasykiem nie musi być klasykiem dla innych. Jak choćby Obywatel Kane - ot produkcja i tyle. Nic porywającego dla mnie i co mi powiesz. Że się nie znam, nie dorosłem do krytyki tego filmy. Mam go wielbić tylko dlatego, że jakieś mądrale uznały go za najwybitniejszy film w historii kina? Bzdura i nie stawiaj się właśnie w roli tychże osób.

użytkownik usunięty
herbatkaherbatnik

''Obywatel Kane - ot produkcja i tyle. Nic porywającego dla mnie i co mi powiesz. ''

Nic ci nie powiem sam wole ''dotyk zła''

''którzy może akurat nie trawiliby stylu Jodorowskiego''

No i właśnie chyba o toc hodzi... ja nie w bijam i nie mieszam zbłotem produkcji któryc nie trawie które ''nie są dla mnie''.Co ów pan uczynił.

''wrzucasz wszystkie amerykańskie produkcje do worka z napisem tandeta''

Nieprawda! Poprostu na tym się świat nie konczy a głównie to kształtuje percepcje odbiorcy ... może ją spacza?

Kiedyś pisałem gdzies o tym że ludzie zobacza ''Amadeusza'' Formana - jasne arcydzieło, wielka sztuka ale zaraze rozrywka itd ale potem oglądają trudny film zrobiony mniej przystępnie , który nie wchodzi jak w masło i nie dają rady a właściwie ich percepcja nie daje.

''A Świat kina jest jest w kondycji niezmiennej, poswstają shity i dzieła wybitne.''

Jest w tragicznej... Jestes fanem szulkina a takie gupoty gadasz.Nie robi się niektórych rzeczy bo nie ma dla kogo.

ps.A co do powyzszych wpisów to mam zły humor i troche ogólnie pocjechałem z grubej rury...

ocenił(a) film na 10

I co cię tak oburzyło w słowie alternatywa?
Może trzeba zajrzeć do słownika?
Większośc twoich filmów ulubionych można podpiąc pod to hasło, bo w końcu są to produkcje niszowe, stojące w opozycji do komercyjnych, wioelkobudżetowych dzieł, więc po co się pienić?

użytkownik usunięty
herbatkaherbatnik

''alternatywna''

... jesli masz na myśli kontrkulture?To ok. Luz.Tak samo mnie wkurza alternatywnosc jak ciebie ''kultowy''.Źle mi sie kojarzy samo słowo...

użytkownik usunięty

ps. przejrzałem moje ulubione i oprucz Jodorowskyego i Arrabala właściwie niema rzeczy strikte przynalerzących do kontrkultury... więc do alternatywnosci prosze mnie nie wciskac:P .

ocenił(a) film na 10

Alternatywa - to połowa twoich filmów - czy film autorski np nie jest alternatywą dla kina wielkobudżetowego. "alternatywne" straciło już swóje słownikowe znaczenia - w filmie będzie oznaczało nie podpadające modzie, bez wielkich światowych promocji i komercyjnego wrzasku. Wyrosłe bez nacisków producenta i jego sugesti. I takichh filmów masz całe mnóstwo. chyba nie trzeba ci ich wytykać co?

użytkownik usunięty
herbatkaherbatnik

no to właśnie znak czasów... czy taki czas apokalipsy był ''filmem alternatywnym'' :)? To pytanie czysto retoryczne...już 1`00 razy o tym gadałem:P nie wkontekscie alternatywnosci a właśnie ''niezależności''.Tego co było kiedys kinem niezależnym a co jest teraz.

ocenił(a) film na 10

Racja, masz jej dużo, w ogolę widze, że masz "wyrobiony gust" (kolejne głupie, wyświechtanie słowa ;) ) i jest o czym z toba pogadać, ale po prostu wydawało mi się, że prezetujesz taki skrajny punkt widzenia (może się mylę), w przeciwieństwie do mojego, bardziej stonowanego. Popieram a zarazem trochę nie - bo faktycznie świat schodzi na psy i to w każdej swerze życia, ale jednocześnie dla kogoś utalentowanego może to dawać wiele aspiracji, w tym przypadku natchnienia przy tworzeniu filmu.
I chyba trochę jesteś utopistą, myśląc, że może coś się zmieni, ze ludzie zaczną doceniać mądre filmy.
Mądre filmny nie są modne ani rozrywkowe niestety a zalewa nas chłam, w tym filmowy chłam. Ludzie oglkądając ten chłam nic z niego nie wynoszą, nie są bogatsi o jakiekolwiek przeżycia, no może poza wyrażaniem zdania "Zajebisty film" albo "Gówno jakich mało" i na tym koniec. Nie powinniśmy się jednak tym przejmować, bo nasze ubolewanie i tak niczego, niestety nie zmieni. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
herbatkaherbatnik

Dośc pesymistyczny mianowicie całkowity rozłam kina ambitnego i rozrywkowego... właśnie to co mówisz .Są ludzie którzy jada albo ramówką polsatu albo samymi ambitnymi produkcjami .Ja stoje w łaściwie z boku i patrze jak to wszystko się w pizdu wali...

To tak jak byśmy teraz tutaj mieli porównywac ''golema'' szulkina ze ''sklazanymi na showshank''.Oba filmy są dobre... Tyle że pan który założył wątek nie był by w stanie docenic ''Golema'' bo jego percepcja tam nie sięgnie(słowo ''percepcja'' za dużo razy juz powtarzam muszę wymyślec cos zastępcze co nie będzie nikogo obrażało:P).Stąd jest ważny w całej tej dyskusji matrix...

użytkownik usunięty

''I chyba trochę jesteś utopistą, myśląc, że może coś się zmieni, ze ludzie zaczną doceniać mądre filmy. ''

Mysle że powinni dwa razy się zastanowic zanim cos skrytykuje... mnie smieszy oskarżanie mnie o megalomanie.A traktowanie jako całkiem w porządku wypowiedzi krytycznych,kompletnie bezsenswonych,pozbawionych merytorycznego kontekstu i podpartych jedynie własnym ego.Dotyczących właśnie artystycznych produkcji(i nie tylko)...Częst5o ludzie tak pisza bo ''niezrozumieli'' i to ich wk**wia. Ze ten ''film im nie zrobił''... widocznie im nie miał zrobic.Tyle.

użytkownik usunięty

ps a czasem i mnie ponosi jak chyba każdego i bluzgam po filmwebie i userach...Zresztą nie potrzebnie sie czasem wdaje w rozmowy z ludzmi z którymi nie maszans sie dogadac bo najzwyczajniej zrozumiec nie chcą i oglądaja filmy z innego powodu...Stwierdziłem ostatnio ze znajomym że zyjemy w swiecie w którym każdy kto ma tv ''interesuje się filmem'' :).Jest taki nieśmiertelny monolog Rewińskiego '' Jestem F.i.u.t. : film i uwentualnie telewizja''.

Ide spac.Dobranoc.

ocenił(a) film na 3
G_H_

Właśnie obejrzałem toto drugi raz. Wrażenia jeszcze gorsze, ale za to super komiczne moralizatorstwo i przezabawny akcent narratora. Jak się człowiek postara to naprawdę można się pośmiać.
Jednym słowem: kicz. 3/10 za wyobraźnię.

użytkownik usunięty
_B_a_r_t_

Ale amelia była coool.Nie?

Kolo który przedkłada Amelie nad ''miasto zaginionych dzieci'' będzie wjazdy na Jodorowskyego robił.

3/10 - za to że mnie rozbawiłeś.

pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
_B_a_r_t_

Komiczne moralizatorstwo? Film nie musiał ci przypaść do gustu, zresztą widać że jest za skomplikowany dla ciebie, w ogóle go nie zrozumiełeś, bo Jodorowski ani przez chwilę nie moralizuje. Satyra wraz z analizą cywilizacji (zresztą bardzo trafną i wymowną) to owszem jest w tym filmie, ale twórca wcale nie nakłana do jakiegokolwiek konkretnego postępowania. Także przestań sobie strzelać z łuku w plecy, bo wreszcie sobie krzywdę zrobisz!

ocenił(a) film na 3
herbatkaherbatnik

To oczywiście całkiem inne gatunki filmowe, więc wzajemne porównywanie ich średnio ma sens, w każdym razie Amelia była zdecydowanie lepsza od Miasta zaginionych dzieci, o Jodorowskym juz nie wspominając. Nie rozumiem co w tym dziwnego...? :/
Ale cieszę się, że rozbawiłem.

Oczywiście, że film nie musiał przypaść mi do gustu (to jakiś zarzut?), i nie przypadł, co dokładnie wyraziłem w swojej jak najbardziej subiektywnej opinii.

Obraz cywilizacji jak najbardziej, oryginalny i ciekawy, choć niewątpliwie przerysowany, ale niektóre motywy były naprawdę niezłe (szczególnie motywy pt. trumienne osiedla i dzieci vs. Peruwiańczycy utkwiły mi w pamięci).

Nie miałem na myśli tego, że Jodorowsky nakłania do jakiegoś postępowania, tylko bardzo komicznie "filozuje". Co chwilę słychać podniosłe teksty typu:
"spal swoje pieniądze",
"zabij iluzje, głupcze, uwolnij się od przeszłości",
"porzućcie wszystko, stańcie się nicością, to jedyna rzeczywistość!" (wow, ciewkawe co on wciągał jak pisał te teksty)

Właśnie te dialogi, czy raczej "monologi pouczające" są bardzo mocną stroną tego dzieła. Zacytuje może jeden z najbardziej rozwalających momentów z końcówki filmu, wielki "miszcz" i filozof wypowiada te podniosłe słowa:

"Zjednocz się z tą dobrą kobietą, która dotarła tutaj tylko dlatego, że cię kocha. (nowy interesujący wątek się nagle pojawił!) Zapomnij o szczycie Góry, dotrzyj do wieczności poprzez miłość. Powróć do swego kraju. Oddaje ci moja wieżę i moje alchemiczne komnaty (hehe) To jest twoja rodzina i twoi uczniowie. Zmieniaj świat!"

Wszystko ze swoim rewelacyjnym angielskim akcentem. Dawno tak się nie uśmiałem. Takich "kwiatków jest tu cała masa, właściwie większość słów wypowiadanych przez "miszcza" jest wyjątkowo zabawna ("Pies zabierze ze sobą wasze zmysły", "Skoncentrujcie się na tej rozgwieździe. Kiedy zobaczycie ją o wielkości słonia, nigdy nie spudłujecie").
No i boska końcówka. To był FILM!!! Niesamowite!!! Ale zaskoczenie! Ja pierdziu... geniusz, po prostu prawdziwny Al Chemik.

To może juz wystarczy, bo możnaby w ten sposób godzinami... mam nadzieję, że mniej więcej jest zrozumiałe, co miałem na myśli.
przepraszam za ironię i pozdrawiam

użytkownik usunięty
_B_a_r_t_

''Dawno tak się nie uśmiałem. ''

dokładnie.Ja tez się tak dawno nie uśmiałem.Nie widze pola do polemiki po tym co powklejałeś.

''w każdym razie Amelia była zdecydowanie lepsza od Miasta zaginionych dzieci''

Ale ty jestes durny.Jak jestes cipa,oglądająca ''ładne'',płytkie filmy to ci już nic na to nie poradzimy...

''mam nadzieję, że mniej więcej jest zrozumiałe, co miałem na myśli. ''

dla mnie bardzo dobrze zrozumiałe jest to że nie bardzo jesteś w stanie obcowac z czyms co wykracza poza twoja percepcje.

Z czym ja mam polemizowac...z tym co powklejałeś?I tym że ci się akcent Jodorowskyego nie podoba o_O? Faktycznie beczka śmiechu...Pewnikiem fabuły legend japońskich też bys wysmiał.Jeśli ciebie samego więzi twoja wyobraźnia to rezyser nie wiele na to poradzi.

ocenił(a) film na 3

latający psie:

Szkoda, że mnie obrażasz w ten sposób. Nie przypominam sobie, żebym kogokolwiek na tym forum tak traktował, bez wzgledu jak bardzo nie zgadzam się z jego opinią. Czy po raz tysięczny trzeba tu walić truizmami, że każdy ma prawo do swojego zdania? Fajnie że bronisz akurat takiego filmu (a nie jakiejś zupełnie bezwartościowej produkcji) , tylko szkoda, że na takim poziomie.

Forum filmu Jorodowskyego nie jest chyba miejscem na dyskusję o Amelii, ale niech będzie ostatni raz jeszcze (widzę, że zadałeś sobie trud przejrzenia moich obejrzanych filmów i czepiłeś się akurat tego). Może kiedyś zauważysz taką prawidłowość w życiu, że istotne, piękne i wartościowe rzeczy są zazwyczaj bardzo proste, nie trzeba ich na siłę komplikować.
Czy jeśli nie dostrzegasz w tym filmie ciekawej fabuły, subtelnego humoru, oryginalnych, klimatycznych zdjęć, świetnej muzyki to mam cię obrażać? Masz po prostu inną wrażliwość i tyle, co nie? Dla mnie ten film wchodzi z łatwością do Top 100 obecnej dekady.

Polemiki żadnej tu nie oczekuję (choć z czym można lepiej polemizować jak nie z konkretnymi fragmentami filmu?), miałem po prostu ochotę wyrazić swoją opinię, najpierw było to dość lakoniczne, więc później poparłem ją paroma cytatami, które zresztą można mnożyć i mnożyć.
Mnie te teksty śmieszą, ale jestem w stanie zrozumieć, że dla kogoś innego mogą być piękne, wzniosłe i wartościowe i nie ma sensu z tym się kłócić (ale wyrazić swoje odmienne, uzasadnione zdanie jak najbardziej).
Wyobraźni Jorodowskyemu nie odmawiam, tego akurat mu nie brakuje, choć w tym filmie postrzegam go jak dziecko, które ma za dużo kompletów klocków lego i nie potrafi z nich wszystkich zbudować spójnej całości. Jeśli chodzi o wyobraźnię to zdecydowanie wolę klimaty typu Spirited Away czy Big Fish (kolejne dwa filmy do osobistego Top 100 of '00s).

Za to "Św. Górę", choć jako całość zdecydowanie do mnie nie przemawia, na pewno umieściłbym na liście 100 najoryginalniejszych filmów wszechczasów, bo tego nie można jej odmówić.

pozdrawiam serdecznie

użytkownik usunięty
_B_a_r_t_

''Wyobraźni Jorodowskyemu nie odmawiam, tego akurat mu nie brakuje, choć w tym filmie postrzegam go jak dziecko, które ma za dużo kompletów klocków lego i nie potrafi z nich wszystkich zbudować spójnej całości.''

Popatrz na date produkcji, popatrz na to jak film był zrobiony,poczytaj komiksy Jodorowskyego i zastanów się jak trudno było coś takiego ''zwizualizowac'' i sie zastanów czy aż tyle tych klocków miał? To nie kryminał,to nie równanie matematyczne , nie praca rzemieśnicza - a sztuka. Jodorowsky porwał się z motyką na słońce i wybacz nie robił tego filmu dla ciebie więc możesz już o nim zapomniec...


Po za tym wątpie czy kiedykolwiek film robiłeś.Dla mnie Jodorowsky jest godny podziwu że mimo wszystkich przeciwnosci losu i syfilizmu w przemysle filmowym umiał stworzyc tak unikalne dzieła.

''
Czy jeśli nie dostrzegasz w tym filmie ciekawej fabuły, subtelnego humoru, oryginalnych, klimatycznych zdjęć, świetnej muzyki to mam cię obrażać?''

Amelia :D ? Ten infantylny film który zaniżył gusta masowego odbiorcy? Niszczący bezpowrotnie bodaj najciekawszy tandem europejskiego kina ever? Z wyretuszowanymi komputerowo wszelkimi mankamentami i infantylną muzyką do puszczania u cioci na imieninach ?

Sweetaśny,faktycznie. Dla nie do ruchanych pseudo intelektualistek.

Tego typu pseudoambitne filmy to upadek...Upadek człowieczeństwa(wiekszośc filmów z ostatniej dekady uwałacza mi jako widzowi -Amelia jest jednym z nich).

O takim upadku człowieczeństwa opowiada Jodorowsky.Jego filmy nie sa cukierkowe i może jego filmy w niektórych aspektach technicznych są kalekie jak niektóre postacie z jego filmów-ale to je czyni pięknymi.Nigdy tego nie dostrzeżesz bo wolisz ''klimatyczne zdjęcia'' cokolwiek by ten bełkot znaczył-ale fajnie brzmi jak ''klimatyczna solówka'' .I ty coś zarzucasz Jodorowskyemu...

''Dla mnie ten film wchodzi z łatwością do Top 100 obecnej dekady. ''

Mało filmów widziałeś widocznie spoza komercyjnego szajsu...ale pewnikiem innych rzeczy bys nie docenił.

ocenił(a) film na 10

"Amelia :D ? Ten infantylny film który zaniżył gusta masowego odbiorcy? Niszczący bezpowrotnie bodaj najciekawszy tandem europejskiego kina ever? Z wyretuszowanymi komputerowo wszelkimi mankamentami i infantylną muzyką do puszczania u cioci na imieninach ?
Sweetaśny,faktycznie. Dla nie do ruchanych pseudo intelektualistek.
Tego typu pseudoambitne filmy to upadek...Upadek człowieczeństwa(wiekszośc filmów z ostatniej dekady uwałacza mi jako widzowi -Amelia jest jednym z nich)."

Infantylna muzyka w Amelii?
Mam wrażenie, nie, nie mam, raczej wiem to na pewno, że jesteś Latający Psie zgnuśniałym, pesymistycznym pępkiem świata, który myśli, że ma monopol dla wszelkie mądrości tego świata. I chyba jak ci już kiedyś pisałem - całe szczeście, że tak wiele osób nie zgadza się z tym co myślisz, bo jeśli by było odwrotnie i wszyscy podzielali twoją opinię, to świat wówczas byłby całkiem już do dupy.
Narzekasz że społeczeństo upadło a Amielia jest tego dowodem - co tu gadać za wiele, współczuję ci. Współczuję ci tej zgryzoty i hipokryzji jaka od ciebie bije. Ale jeśli lubisz się tak dołować to twoja sprawa.
Widocznie nie wszyscy sobie radzą z milenijnym dekadentyzmem.

użytkownik usunięty
herbatkaherbatnik

''
Infantylna muzyka w Amelii? ''

znasz inne rzeczy Tirsena?

ocenił(a) film na 10

Akurat dzięki Amelii poznałem tego twórcę, który ma świetny repertuar. Aikoncert Black Session jest znakomitym przedsięwzięciem. Ale cieszę się, że przyczepiłeś się do tego, dając wyraz iż zgadzasz się z resztą mej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 3
_B_a_r_t_

O Latający!:

łał, nareszcie ktoś otworzył mi oczy, byłem ślepy, ale w końcu zaczynam dostrzegać promień światła prawdziwej sztuki!!! skoczę tylko zrobić kupę w moim alchemicznym kibelku na szczycie mojej alchemicznej wieży i pędzę nawracać błądzących i uczyć ich tajemnicy niesmiertelności!!!

a tak poważniej to całkiem ciekawa opinia, choć utaplana w wylewającym się jadzie
mam nadzieję, że jesteś zaszczepionym latającym psem, bo to wygląda na ostrą wściekliznę...

przyczyny upadku człowieczeństwa nie upatrywałbym akurat w A. i innych pseudoambitnych (!!!) (myślałem, że to tylko mimo wszystko kino rozrywkowe, ale dzięki za uswiadomienie) filmach,
wiesz, kino łatwe i przyjemne, proste i głupkowate również ma swoje miejsce i jest potrzebne, chociażby dla zachowania jakiejś równowagi (wiadomo zresztą, że te filmy generalnie przeważają),
ale mamy zdaje się coś takiego jak wolność wyboru, a i wybór w obecnych czasach większy niż kiedykolwiek, więc to nie jest WINA FILMÓW, że ludzie wybierają akurat te, a nie inne

tobie życzę w każdym razie, abyś dzielnie stawiał opór tej wszechogarniającej nasze życie zgniliźnie i dalej emanował w swych czynach i słowach serdecznymm ciepłem i głębokim humanizmem

generalnie przedstawiłem już swój punkt widzenia na temat zasadniczy, czyli Świętą Górę (jak dla mnie Śmieszny Pagórek), jak również parę innych kwestii, które przy okazji wypłyneły, więc na tym kończę

dzięki za interesującą wymianę poglądów

gorąco pozdrawiam ;)

użytkownik usunięty
_B_a_r_t_

''kino łatwe i przyjemne, proste i głupkowate również ma swoje miejsce i jest potrzebne''

Jasne ze tak.Uwielbiam ''złe'' kino.


Ale amelia pozuje na ambitny film...Na film artystyczny a nim nie jest.Jesli nawet powiesz ze tak nie jest to 100 osob ci powiedzą ze to wybitny film.

''wybór w obecnych czasach większy niż kiedykolwiek''

A co du upadku to ludzie z wizją nie maja pieniędzy na filmy -teraz kreci się albo małe,kameralne kino niezależne albo wielkie komercyjne produkty.Nie ma tego czegos po srodku.

O to mi chodzi-a związek z upadkiem człowieczenstwa zaobserwujesz w multipleksach...

''głębokim humanizmem ''

jestem zdecydowanie ahumanistą i sie tego nie wstydze...

ocenił(a) film na 10

Kiepski z ciebie widz, skoro tylko w tej dekadzie dopatrujesz się wyjątkowo wielkiego szajsu w kinie, a ostatnie lata w kinematografii nie pokazały nic ciekawego. Kino się nie zmienia, od zawsze powstawały filmy ciekawe i nieciekawe.
Więc sam sobie odpowiedz czy jesteś dziwny, bo zadajesz sobie trud by sprawdzić ulubione filmy osób z którymi polemizyujesz, i na tej podstawie osądzać kogoś (nie znając tej osoby osobiście), czy też dziwni są ludzie, którzy lubią wesołe, optymistyczne mimo wszystko kino, i które to osoby, w przeciwieństwie do ciebie, nie widzą wszystkiego w czarnych kolorach. Tak już jest że jedni wolą Kieślowskiego a inni Machulskiego, Godarda albo Luisa Defune, jedni lubią lody czekoladowe a inni pistacjowe, jedni lubią nosić gacie a inni nie. Czy te różnice są od razu powodem do wydawania osądów na temat tychże ludzi?

Nie wiem czy widziałeś Butelki Zwrotne, ale tam jest scena, gdy Stary wraca do domu i w tym czasie jego żona prasuje i ogląda jakąś mydlaną operę. On jej zarzuca, że jest wykształcona i ogląda takie gówno, a ona mu na to świetnie odpowiada... jak ulał ta scena pasuje do ciebie.

I może na koniec: takich jak Ty malkontentów sfrustrowanych na dzisiejsze czasy było i jest tysiące. Pieją głośno swe niezadowolenie z rozwoju cywilizacji, że człowiek upadł itd tylko że z takiego gadania i tak nic nie wynika. Świat toczy się dalej a malkontenci odchodzą. No może Witkacemu i Gobrowiczowi udało się pozostać w ludzkich pamięci. Więc zamiast wytykać zuchwale wady innym i poddawać krytyce, samemu warto popracować nad samym soba. Niektórzy po prostu już tak mają, że nie widzą nic, prócz czubka swego nosa.

użytkownik usunięty
herbatkaherbatnik

''Kiepski z ciebie widz, skoro tylko w tej dekadzie dopatrujesz się wyjątkowo wielkiego szajsu w kinie''

W stanach i europie(no,może węgry i moze coś jeszcze o czym nie wiemy a powinnismy wiedziec) nie wiele się działo w tej dekadzie... wiecej w azji.Ale w kinie dział się sam syf,efekty specjalne spychają wszystko inne do pieca a jeśli coś jest ambitne to jest niszowe nie ma reżyserów -pokroju kubrika,formana ,parkera -którzy robili wielkie ambitne filmy-ambitne kino środka. Parker ostatnio się skarżył ze nikt mu pieniędzy na film nie chce dac.

Wyobrażasz sobie żeby ktos teraz coś na kształt czasu apokalipsy mógł zrobic? Bo ja nie...Takiego kina się nie tworzy.Mam nadzieje że przyszła dekada to zmieni.

Dorzucę jeszcze cytat Idziaka nt.współczesnego kina ,efektów,technik cyfrowych etc z konferencji w czasie camerimage(z pamięci):

'Współczesne kino jest jak choinka.Ustrajamy drzewko i z pozoru jest ładniejsze ale zapominamy o tym że pod tymi wszystkimi ozdobami odbywa się dramat- dramat umierającego drzewa''

widocznie nie tylko mi się tak wydaje...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones