Ten obraz zupełnie nie zapadł mi w pamięć. Pan Pitera jest chyba zbyt słabym rzemieślnikiem żeby nakręcić bardzo dobry film dokumentalny, o wybitnym już nie wspominając. Z całego tego przemysłu filmowego o Janie Pawle II względnie dobry wydaje mi się tylko film z Voightem. Zachowuje pewien dystans i nie jest taki pod publiczkę jak ten z Adamczykiem.