Są podobne, a wg mnie rola Nortona w tym filmie to jedna z lepszych rol jakie widziałem w życiu. W Świadku oskarżenia również jest świetne aktorstwo. Obydwa filmy są świetne i w obydwu bardzo dobre zakończenie, chociaż bardzo zaskoczył mnie Lek pierwotny, tam zakończenie powaliło mnie, a w Świadku.. jedynie bardzo zaskoczyło. Ale Świadek oskarżenia jest wg mnie o trochę lepszym filmem. Nie znam chyba innych dramatów sądowych, w których oskarżony oszukuje obrońce, ale z dramatów sadowych bardzo jeszcze lubię "Czas zabijania, "W imię ojca"" i "Dwunastu gniewnych ludzi", ale tego filmu pewnie nie trzeba nikomu przedstawiać. A z dramatów sądowych mam w planach i chce obejrzeć jeszcze:
-Ludzie honoru
-Zabić drozda
-Filadelfia
-Erin Brockovich
-I sprawiedliwość dla wszystkich
-Kto sieje wiatr
-Werdykt
-Wyrok w Norymberdze
-Zycie za życie
O w mordę, ale braki. Masakra.