Amen Bracie. Do Twojej opinii dorzucę zniewalającą Tię Carrere w najlepszej formie...

Tak Tia Carrere wreszcie obsadzona jako drapiezna kobieta a nie podróbka Lary Croft :)

Dla mnie to także już kultowy film :) Jestem rocznik 88 lecz od najmłodszych lat rodzicie mi takie filmy puszczali i podejrzewam, że widziałem go już dosłownie setki razy ;p

Świetny klimat i genialny Mike Myers

Pozdrowienia od 30-parolatka :) Film obowiązkowy i kultowy :)

Ten film powinien dostać Oscara za samo wykonanie "Bohemian Rhapsody" :)

Dorzucam sie do powyzszych komentarzy :) film jak najbardziej kultowy, jeszcze bardzo lubie obie czesci billa i teda dla mnie takze to sa dwa kultowe filmy, a tak z innej beczki pamietacie moze? Świat Wayne'a byl takze puszczany na zagranicznym (najlepszym) mtv jako sitcom

kult kultem acz dno dnem. ten film to dno, wodorosty i 5 metrów mułu. nawet najgorsze odmóżdżające komedie amerykańskie nie są tak do D.

Podaj jakieś tytuły z serii "najgorsze odmóżdżające komedie amerykańskie" które według ciebie są lepsze od tego filmu?

Pierwsze lepsze ,, chłopaczki z sąsiedztwa" i ,,stary gdzie moja bryka" . W tych filmach durnych były elementy w których nie sposób się nie uśmiechnąć. W świecie wayn'a można się uśmiechnąć i to z politowaniem góra 2 razy . Co jest tam zabawnego? Miny jakie stroją aktorzy? Teksty? Scenariusz? Wszystko to dno. Jedyne co było miłe to a) koszulki jakie nosił blondas b) scena w aucie c) dżingiel programu d) ew kawałek koncertu coopera e) nic więcej. ps: nie rozumiem dlaczego jest kult tej szmiry. uwielbiam muzę i siedzę w niej po uszy i sięgając po ten tytuł myślałem że będzie to coś miłego dla oka i ucha a wyszło przeciwnie

Kult chocby dlatego ze wayne z przyjacielem mial swoj program na starym dobrym mtv gdzie panowala jeszcze muzyka a nie ta szmira dla zdezelowanych nastolatkow urodzonych w latach 90'.

no to fajno że klimat garażowy itp. jak najbardziej jestem za . ALE... jakieś aspekty związane z filmem? plusy tej szmiry? cokolwiek oprócz tego że jest to film który zrobiony został gdzie były jeszcze stacje muzyczne? czy tylko fani tego czegoś mają jeden argument związany z czasem który świadczy o jego kultowości... hmmm no to trochę słabiutko

A co ma program MTV do filmu ? Zgoda, że MTV było kiedyś lepsze, a znam MTV od początków lat 90-tych.

Akurat filmy które wymieniłeś są dla mnie denne. I mogę powiedzieć to samo co Ty powiedziałeś o Świecie Wayne.

Proponuje czytać ze zrozumieniem. Nie neguje tego sam uważam że są denne. Ba ! Każdy o tym wie... nawet reżyserzy i aktorzy którzy tam grali. Acz ponawiam pytanie bo to nie o te filmy które napisałem się rozchodzi. Co jest fajnego w filmie świat wayne'a? Pytam bo oglądałem uważnie i biorąc jedyny jak do tej pory argument <czas i lata powstania tej szmiry> nic wartościowego,śmiesznego, ciekawego nie zauważyłem.

Tego typu komedie maja to do siebie iż nie wynosi sie z nich nic wartościowego gdyż te filmy mają śmieszyć a nie pouczać. Tak apropo chlopaczki z sąsiedztwa bardzo mi sie podobal poniewaz ogladalem oryginalne filmy z ktorych owy film sie nasmiewal.

o to mi chodzi, żeby dowiedzieć się co tam było waszym zdaniem śmiesznego ? bo to że film jest oceniany ,,albo 10 albo 1 " to już zauważyłem :)

No bez przesady ;) ja 10 daje tym filmom ktore nie dosc ze wycisna ze mnie lzy to jeszcze w tresci maja zawarte moraly i nie sa proste w odbiorze :)

dlatego dałem to określenie w cudzysłów. wysoką ocenę dałeś bo 8/10. i jeszcze nie napisałeś co śmiesznego w tej śmiesznej kultowej komedii było

Tak wysoka ocena ze wzgledow sentymentalnych do czasow jej powstania no i dlatego ze juz dzis takich komedii sie niestety nie robi, licza sie tylko takie jak durne wedlug mnie kac vegas gdzie legenda sportu mike tyson poniza sie okrutnie dla kasy

taaa... no widzę że odpowiedzi nie uzyskam ;-) acz ja mogę napisać tylko tylko że całe szczęście że takich komedii się nie robi . PZDR bez odbioru

Ja w nim nic kultowego nie widzę i nie jest mi przykro. Może poza Queen'em ale to czyni Queen kultowy, nie tego potworka.

Queen słucham od zawsze i jest to mój ulubiony zespół, ale dla mnie to scena z Alicją wymiata. Chociaż większość szczegółów zapomniałam, a sam film szczególnie ambitny nie był, obejrzałam go raz i dopiero kilka lat temu, to do tej pory pamiętam to "We're not worthy, we're not worthy" i z łezką w oku wspominam litościwy gest Alicji. Kultowa scena jak dla mnie. \m/

A ja nie mam już 30 paru lat , a więcej i dla mnie kultowy ten film nie jest. Kwestia gustu bo ten rodzaj wymuszonych żartów mnie nie bawi. Są ze dwie dobre sceny, może trzy, muzyka, ale wydurnianie się gł. bohaterów w porównaniu do Carey'a i Danielsa z wiadomego filmu to słabizna.