film o dwoch ćwiokach ktorzy nie smiesza ani przez sekunde. strata czasu i tyle. zapraszam na moj BLOG
To fajny film. Dlatego tez z angielska:
- Well, shit on you. And shit on your blog.
To niech pisze, że jego ten film nie śmieszył, a nie że nie śmieszy ani przez sekundę, bo mnie na przykład śmieszył i to nie raz. Po prostu irytują mnie takie egocentryczne komentarze ludzi, którzy uważają się za pępek świata, jakby liczyło się tylko ich zdanie...
A ok, bo to trochę zabrzmiało jakby wszyscy musieli lubić ten film xD
Mnie tam rozśmieszył ale miałem z nim parę problemów
A czy gdzieś tu napisałem, że każdy powinien mieć takie poczucie humoru jak ja? Po prostu irytuje mnie, gdy ktoś pisze o jakimś filmie, że jest nieśmieszny, mimo że wielu widzów ten film śmieszy. To właśnie wtedy możemy mówić o skrajnym egocentryzmie, jeżeli postrzegamy rzeczywistość tylko i wyłącznie przez pryzmat własnego ja.