Moim zdaniem aktorom w tym filmie nie można nic zarzucić, zagrali dobrze.
Problem w tym że w filmie są sceny pokazujące chwile przed faktyczną grą!
Najbardziej rażąca scena kiedy główny bohater podbiega do uwięzionej narzeczonej. Niepotrzebnie pokazali jak jeszcze stoi i
przygotowuje się do biegu! Tego typu wpadek jest jeszcze kilka i to one moim zdaniem psują cały obraz.
Inne dziwne niedociągnięcia można zauważyć we wspinaczce na górę, pokazane tylko z jednej perspektywy i reakcje
aktorów jakby opóźnione, źle pokazane, źle zmontowane. Trochę tak jakbym oglądał "The making of Riverworld" a nie efekt
końcowy.
To że efekty specjalne są słabe wcale mi nie przeszkadza. Na pewno w najbliższym czasie wezmę się za książkę.