Już nie tyle za sam film, co za ponowne stworzenie "from scratch" filmu zniszczonego w czasie wojny. Nie zdobyli się na to ani Wanda Jakubowska, ani Eugeniusz Cękalski. Niestety, pozostali twórcy nie dostali takiej szansy zginęli w czasie wojny (Eugeniusz Bodo zapowiadał się na znakomitego reżysera), niektórzy (Waszyński, Lejtes) zmuszeni byli uciec z kraju.