Film jest naiwny ,momentami autoparodystyczny,a Casper van Dien i Denise Richards sa piękni jak Ken i Barbie ,ale równie plastikowi i bez wyrazu. Miny Denise podczas scen pilotażu wywołują ból zębów. Produkcję ratują efekty specjalne,a aktorsko Busey,Ironside oraz prześliczna i pełnokrwista Dina Meyer.
No właśnie,czy ktoś jeszcze ,po tym filmie zakochał się w tej aktorce ? :)
Daję 8 pkt, dwa więcej za Dinę.