Całkiem fajny film,a u nas prawie w ogóle nieznany.

Ulega chwilowo ojcu tryglodycie? To przecież on ją wychował na babo-chłopa i zrobił z dziewczyny "twardziela".
Raczej należałoby jej współczuć, bo ojciec nie potrafi okazywać jej uczuć.

Zresztą twoja wypowiedź kompletnie nie trzyma sie kupy. Poza Lotte nikt tam nie jest pogubiony, zarówno Lily, jak i ojciec dążą do swoich celów, są świadomi tego co robią i świetnie się w tym "gównie" odnajdują.

Ojciec jej nie wychowywał,tylko dziadkowie.On z nią nie miał kontaktu,nawet na bierzmowanie prezent wysłał pocztą,o ona ojcu zdjęcia z uroczystości też.Babochłopa zrobiło z niej wojsko,chciała zmieniać świat na lepszy zaciągając się do Iraku.Uległa propagandzie.Tam została ranna wróciła do kraju i kontynuowała swoją misję....