Czytając opinie na temat różnych filmów, te które nie zdobyły minimum 10 Oscarów są dnem,więc nie spodziewam się pozytywnych opinii . Ja jako kibic speedwaya ,który zna tą dyscyplinę od podszewki patrzę na ten film pod innym kontem. Ogólnie jestem mile zaskoczony tym filmem ,ukazuje on też bolesne strony żużla to znaczy wypadki, śmierć innych zawodników i wpływ na psychikę głównego bohatera. Wpleciony oczywiście wątek miłosny. Osobiście uważam czas spędzony w kinie za udany i polecam innym fanom speedwaya.
Każdy ma prawo do swojego zdania, cieszę się, że komuś ten film się podobał. Ale mówienie, że ten film poleca się innym fanom żużla to jakieś nieporozumienie. Film nie poprowadził od początku do końca żadnego wątku, nie wniósł nawet namiastki prawdziwej atmosfery żużla. Podmiana dyscypliny na jakiekolwiek inny sport motorowy nic by tutaj nie zmieniła. Ten film to artystyczna, scenariuszowa oraz montażowa wydmuszka.
Również uważam czas spędzony w kinie za udany i nie rozumiem nagonki na ten film.