Klimat traileru przypomniał mi o mandze Mars (wydanej w Polsce lata temu), gdyby to motocykle były na pierwszym miejscu zamiast miłości oraz psychopatologii. Może być ciekawie, chociaż żużlem nijak się nie interesuję. Cieszę się, że przez ostatnie 10 lat powstaje u nas sporo solidnego i zróżnicowanego tematycznie kina.