Ależ się wnerwiłam. Na Onecie Pan Mateusz Puka napisał recenzję filmu, po której przeczytaniu nie ma co już oglądać samego filmu. Zdradza całą fabułę!!!! Łącznie z zakończeniem. Jpr... jak tak można? Serio Panie Mateuszu?!
Błagam, nie czytajcie tego, jeśli zamierzaliście zobaczyć film...