Film oglądałem ok 2 miesiące temu pierwszy raz i od tej chwili nie mogę o nim przestać myśleć. Z niektórych wypowiedzi zauważam że zarzuca się mu je wcale nie jest taki śmieszny, dla mnie ten film jest przede wszystkim dramatem i romansem. Zwykle nie przepadam za romansidłami ale w tym filmie wątek Luki i Sabahy mnie rozbroił, szczególnie ten fragment jak para zatrzymała się u tego starca, ta symboliczna kąpiel przy wodospadzie - On podaje Jej arbuza , próbują ale tylko trochę i wyrzucają bo jakże przyziemne jest pożywienie dla żołądka, tak jak by chcieli pokazać że znajdują się w takim stanie że wszytko inne jest nieważne. To co w filmie jest dramatyczne niestety ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Sąsiedzi, przyjaciele, kochankowie po wybuchu wojny na Bałkanach stali się wrogami.Dzisiaj kumpel z którym grasz w piłkę jutro wróg dlatego że ktoś jest Muzułmaninem a Ktoś inny nie. AAAA zapomniałbym świetna muzyka.