nie mogłem jakoś wczuć się w te realia otoczone humorystyczną otoczką. Było kilka przerażających scen, które mnie uderzyły nie mniej temat obozów koncentracyjnych jest tak bardzo poważny, że jakiekolwiek zabiegi mające na celu wprowadzeniu elementów komediowych przyprawiają mnie co najmniej o zniesmaczenie. Rozumiem koncepcje filmu, że to był świat widziany oczami chłopca lecz tak jak mówię, film ten nie trafił do mnie pomimo, że jest on bardzo dobry i oceniłem go na 8. Dużo bardziej wstrząsnął mną Chłopiec w pasiastej piżamie na którym wyłem jak bóbr.
trzeba podejść do tego filmu jak np do Jak rozpętałem 2 wojne światową, Franek Dolas niby w obozie otoczony niemcami, a śmiech i beka, krecił się na rurze w łażni , podkopał budke strażniczą, to tylko filmy i wymyślona fikcja nie należy do nich podchodzić śmiertelnie poważnie.Życie jest piękne z kategorią Dramat komedia.Takie połączenie i już.Ja to traktuje jak sen, a nie film dokumentalny.