PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=208}

Życie jest piękne

La vita è bella
8,4 284 830
ocen
8,4 10 1 284830
8,0 34
oceny krytyków
Życie jest piękne
powrót do forum filmu Życie jest piękne

Szczerze mówiąc film jak dla mnie był baaardzo średni lekko mówiąc. Mógł bym długo pisać czemu tak uważam, ale wymienię najważniejsze rzeczy, które mi się nie podobały:

- Po pierwsze: Szczerze mówiąc, nie wiem dla jakich odbiorców jest ten film. Dziecko na pewno nie zrozumie tematyki tego filmu, natomiast dla widzów starszych "humor", będzie zbyt dziecinny (przynajmniej tak było w moim przypadku)

- Po drugie: Jak dla mnie postać głównego bohatera była zbyt dziecinna, rozumiem ze zachowywał się tak przy dziecku ale nawet gdy SS man z nim szedł żeby go rozstrzelać to ten patrzył się na skrzynkę w której jego dziecko było schowane i jeszcze się wydurniał. To chyba oczywiste ze jeżeli nie chciał żeby jego dziecko odkryli to nie powinien się jeszcze wygłupiać patrząc w tamta stronę

- Po trzecie: Nie zrozumiem jak mógł do dziecka powiedzieć, że by się kochał z jego matka 3 razy albo więcej jak by mu starczyło sil - WTF! (Scena zaraz po tym jak włączył muzykę przez okno żeby jego zona usłyszała). Chyba ze cos źle usłyszałem, to sry

- Po czwarte: Apropo zachowania głównego bohatera to oglądałem "Pinokio" z tym aktorem i miałem wrażenie oglądając "Zycie jest piękne", ze Pinokio po prostu ściągnął ta głupkowatą czapeczkę, spłodził syna, po czym trafił do obozu koncentracyjnego i o tym właśnie jest ten film

- Po piąte: Mam wrażenie ze reżyser nie mógł się zdecydować czy ma nakręcić komedie, czy dramat, dla tego przez 3/4 czasu serwował "żarty" typu "rozbijanie jajek na głowie" lub "pies na tacy" a dopiero potem stwierdził ze trzeba trochę dramaturgii wprowadzić wiec uśmiercił głównego bohatera

Zdaję sobie sprawę, że film jest bardzo wysoko w rankingu zarówno na filmweb-ie, jak i na imdb, więc o czymś to świadczy, dlatego też nie oceniam tego filmu, żeby mu nie psuć oceny. Może jeszcze kiedyś do niego wrócę i obejrzę jeszcze raz, aczkolwiek jak na razie to nie mam najmniejszego zamiaru.

Ps. Bardzo proszę o darowanie sobie komentarzy w stylu "Są gusta i guściki" oraz "Pewnie nie zrozumiałeś tego filmu". Myślę, że przeciętny gimnazjalista zrozumiał by ten film po prostu nie podoba mi się jego "sposób podania".

ocenił(a) film na 9
Skimaj

Co do trzeciego, ja to zrozumiałem tak: dziecko usnęło. Guido cały czas był wesoły z miłości dla niego. Dopiero wtedy mógł powiedzieć to, co mu leży na sercu. "Zwierzyć" się.

modrym

A no ok, nie zauwazylem ze dziecko spalo w takim razie ten jeden punkt odpada, dzieki za NORMALNA odpowiedz i pozdrawiam :)

Skimaj

Jeśli dzielisz film na część komediową i dramatyczną rzeczywiście wtedy wydaje się być bez sensu. To nie jest typowa komedia, na której widz śmieje się do ekranu. W każdym "żarcie" - przynajmniej po połowie filmu - była duża dawka tragizmu i ta satyra to tylko sposób na ukazanie czegoś ważniejszego, a nie produkt filmowy. Jak dla mnie to nie jest beztroskie podejście reżysera do tematu wojny, a przerysowany sposób na pokazanie chociażby miłości i troski o rodzinę.
Ad2 Nie no, według mnie to nie było po prostu "wydurnianie się". Kurcze facet przez cały czas starał się by na dziecko nie spadł ciężar sytuacji, więc trudno to nazwać robieniem sobie żartów dla śmiechu.
Nie wiem, czy dokładnie o to Ci chodziło, może powyższe rzeczy są oczywiste. Tak czy inaczej pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 9
Skimaj

Siłą tego filmu jest zderzenie slapsticku z dramatem, życie jest piękne! - mimo wszystko, chciałoby się dodać.

ocenił(a) film na 9
Skimaj

Fajnie, że napisałeś ten post.
Osobiście bardzo cenię ten film, ale zgodzę się, że czasami ten humor nie jest najwyższych lotów.

Niektóre sceny zaliczyłbym do humoru na naprawdę wysokim poziomie, np.
Guido pyta X: "jakie są Pana przekonania polityczne?"
X krzyczy w tym czasie do swoich dwóch synów: "Adolf! Benito! Uspokójcie się! O co Pan pytał?"

Z kolei inne sceny miały niestety ten humor, który określiłbym jako "niskich lotów". Na przykład sceny, z rozbijaniem jajek na głowie...serio? Brakowało tylko jeszcze poślizgnięcia się na skórce od banana i dogranego śmiechu w tle.

Ale ponieważ w całości doceniam przekaz tego filmu, ciekawy pomysł na scenariusz i osobiście bardzo gustuje w gatunkach, które próbują przekuwać łzy na śmiech to przymykam oko na te mankamenty.


Co do punktu nr 2. Dla mnie

ocenił(a) film na 9
baryart

Co do punktu nr 2. Dla mnie to była właśnie niesamowita i poruszająca scena. Guido wiedział, że za chwilę zginie, ale mimo tego potrafił się zdobyć jeszcze w tej sytuacji na odegranie teatrzyku dla swojego syna siedzącego w skrzynce, sugerując mu, że to wszystko to dalej zabawa.

Ogólnie wydaje mi się, że chyba nie do końca pasuje się Ci konwencja komediodramatyów, skoro sugerujesz, że reżyser nie mógł zdecydować się czy to komedia czy dramat. Bo to miało być jedno i drugie jednocześnie! Ja lubię ten gatunek bo pozwala człowiekowi przetłumaczyć jakoś tę smutną rzeczywistość przez śmiech, taki śmiech przez łzy.

[Nie da się na filmwebie edytować postów?]

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones