Żenująca ocena,brawo za umiejętność własnego myślenia i oceny ;) Film jest całkiem niezły,ocena kompletnie z d***.
Zgadzam sie w stu procentach, film nie jest zly, jest utrzymany w ciekawym klimacie. Na pewno zasluguje na o wiele wiecej niz 3,0.
Dokładnie naprawdę dobry film i gra aktorska na wysokim poziomie, spodziewałem się dużo gorszego filmu, a tu miłe zaskoczenie. Wiadomo są błędy w filmie, ale jak na kino akcji jeszcze z lat 90 to jest godny uwagi. Polecam ze względu na Pamelę i jej super rolę:-)
Ja również, Barb Wire zaskakuje swoją przyzwoitą jakością. Oczywiście to tylko akcyjniak z lat 90, ale na pewno udany i wciąż bawiący widza.
Co spodobało się przede wszystkim to zdjęcia - świetna robota oświetleniowców daje ciekawy i klimatyczny efekt. Nieźle sprawili się aktorzy, m.in Xander Berkeley i Udo Kier sprawnie zapełniają ekran swoimi postaciami. Pam to oczywiście amatorka i to widać, ale postać Barbary Kopetski ma nawet sporo nie do końca wykorzystanego potencjału. Uwagę od jej postaci odciągają oczywiście
wal( . )( . )ry którymi epatuje się tu cały czas, ciężko się skupić na aktorstwie blond cycatki i jakoś uczciwie ją ocenić ;)
Dobrze też wypadają tradycyjne efekty specjalne, jest sporo wybuchów i innych, wszystko w dobrej jakości.
Klimatem film przypomina mi Sin City - dość mroczne, upadłe miasto z klubami i ulicami wypełnionymi mętami i szumowinami na których tle przerysowane główne postaci wyróżniają się w wyrazisty sposób. Oczywiście to nie ta klasa produkcji, ale skojarzenie występuje. Do tego trochę klimatu post-apo a'la wielkomiejski Mad Max i ciut antyutopijnej faszystowskiej dyktatury jak z V jak Vendetta. Takie skojarzenia.
Film to kicz lat 90 w pełnej krasie, ale w mojej ocenie dobrze się broni przed krytyką. Niezłe zdjęcia, wystarczająca fabuła którą zapełniają całkiem ciekawe postaci, sporo udanych scen bijatyk i strzelanin.
W swoim przerysowanym stylu eksploruje też poniekąd komiksowe zakątki kina które dopiero po latach zaczęły być doceniane przez widza i bran$ę. W Kick-Ass, The Losers, Sin City, The Spirit, Wanted, Shoot 'Em Up i innych odnajdziemy nawiązywania do kryminalnego kina noir oraz podobny poziom nierealnego kina akcji gdzie bohaterowie w "terminatorskim stylu" i bez mrugnięcia okiem rozprawiają się z niegodziwością całego świata.
Zaskoczenie może mniejsze kiedy dowiemy się, że Barb Wire powstał na podstawie komiksu - i to nie byle kogo, bo od Dark Horse:
http://en.wikipedia.org/wiki/Barb_Wire
Dla fanów prostego kina kopanego powinien być ciekawą propozycją, zwłaszcza że zdaje się niewielu tak naprawdę film widziało.
Ocena na FW musiała chyba paść ofiarą uprzedzenia do cycatej blondyny i ogólnie do tej "kultowej" produkcji. Porównując z innymi zdecydowanie nie zasługuje tu na średnią 3.5 co wg filmwebowych standardów sugeruje najgorszy chłam, a tak źle nie jest na pewno. Średnia między 5.5-6.0 na pewno byłaby bardziej wymierna.
Barb Wire okazał się finansową klapą i być może słusznie, być może w połowie lat 90 widz oczekiwał czegoś więcej. Natomiast prawie 20 lat później Żyleta okazuje się naprawdę sympatycznym powrotem do czasu kiedy solidny kopniak z półobrotu był solą filmowego przemysłu.
6-/10
Tak z 10 lat temu, gdy oglądałem film po raz pierwszy, kompletnie do mnie nie przemówił. Teraz aż się zdziwiłem jak to przyzwoicie skrojony obraz i że ma nawet niezłą fabułę.
Może i czuć niewykorzystany potencjał i tempo mogło być ciut większe, ale i tak jest o wiele lepiej niż się spodziewałem.
sporo ludkow ocenia przez "pryzmat cyckow pamelki" ,stad kiepska ocena, ale to filmidlo ma genialny klimat, kilka niezlych rol, ale przede wszystkim klimat z lat 90 :) swoja droga chcialbym zobaczyc jakis dobry remake na czasie, bo potencjal postaci i swiata jest naprawde duzy :)