odniosłem wrażenie, że zf. skurcz pojechał na wakacje do talina wymyślać kolejne odcinki pieska leszka, ale w międzyczasie wpadli na nowe pomysły. niedorzeczności i mruganie okiem każą chichotać, dla koneserów pewnie niezły kawałek alternatywnej animacji. a tak na poważnie, to - oprócz wyśmiewania się ze współczesnych wydarzeń - estończycy śmieją się też z siebie i jest to dla polaków czytelne. za to z litwy i łotwy robią pierwotne narody plemienne nietknięte znamionami cywilizacji. (z WFFowego pamiętnika)
...chociaż zgadzam się, że ze względu na konwencję lepiej byłoby dozować sobie te epizody w odcinkach na M- albo 4fun-TV, tak jak wspomnianego pieska, duet beavis & butthead czy happy tree friends. na dłuższą metę, w kinie, może to być męczące.