Film na podstawie kapitalnej książki. Niestety, brakowało tutaj jakiejś myśli przewodniej u reżysera, jakiejś iskry rozpalającej cały film. Prawie nie widzimy Ascha, nie znamy nawet jego przemyśleń, które w powieści były dosadne, mocne, niezwykle trafne.
Niestety mało gorzkich scen, tej kwintesencji wojny. Film za krótki. Co się podobało? Oczywiście świetna postać Witterera, jego kreacja wyszła naprawdę dobrze, podobnie jak Kowalskiego. Tutaj akurat koniec lepszy niż w powieści, czytanie listu było poruszające.
Ale i tak z całego serca polecam książkę, gdzie nie brakuje absurdów wojny, niesprawiedliwości na linii kapitan-szeregowy, pokazania upadłego morale, głodu, zimna, nienawiści do samej wojny i oczekiwania na jej koniec.