PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=696271}

10 000 km

10.000 Km
6,1 3 391
ocen
6,1 10 1 3391
10 000 km
powrót do forum filmu 10 000 km

Obejrzałam dzisiaj. Podczas oglądania kilka ciekawych refleksji nasunęło mi się odnośnie związków i miłości; czasu poświęconego na film absolutnie nie uważam za stracony. Ciekawa jestem czy po obejrzeniu filmu uważacie, że związek pary bohaterów przetrwa? Od czasu przyjazdu S. do A. miałam wrażenie, że A. coś ukrywa i za chwilę, z któregoś kąta wyjdzie jakiś nowy jej gość i powie, że on tu też z nią mieszka - nic takiego się jednak nie stało. Ostatnia scena jednak, kiedy po zaspokojeniu zwykłego, zwierzęcego instynktu nie pozostaje nic, jak dla mnie wyraźnie wskazuje, że po, wydawałoby się wielkiej miłości, po kilku miesiącach rozstania niewiele zostało. A jak wy uważacie?

ocenił(a) film na 5
Maggie_81

właśnie, zakończenie nie było pokazane wyraźnie ale też odniosłam wrażenie, że po ich miłości nie zostało nic. Tylko potrzeba zaspokojenia.

ocenił(a) film na 10
aneta1510

Również odniosłam takie wrażenie.

ocenił(a) film na 6
Maggie_81

Ja poszłabym o krok dalej. W moim odczuciu była tylko potrzeba i nie została ona zaspokojona. Wszystko się wypaliło.

ocenił(a) film na 5
Maggie_81

Bez szans !, to była tylko chwilowe wspomnienie tego co kiedyś było piękne. W ich oczach nie widać było dawnego,wzajemnego, oczarowania. To było chwilowe pożądanie i myślę, patrząc na reakcje po spełnieniu, że tylko u niego. Komputerowy obraz nie jest w stanie zastąpić bezpośredniej bliskości kochanej osoby. Ekran tworzył tylko iluzję. Odnosiłem wrażenie, może zbyt brutalne i się mylę, że męskie ego się odezwało,tj żądza zapłodnienia. Widok dwojga, kochających się kiedyś, ludzi siedzących po bakach kanapy, po pięknu spełnienia jest wyraźną oznaką, jednak już obcości. Gorzej jakby doszło do zapłodnienia, co w ramach moich przemyśleń jest możliwe - katastrofa. Taki sobie, średni film - 5/10 !!!

Maggie_81

Jestem świeżo po seansie i właśnie tak samo rozkminiałam tą końcową scenę i według mnie oni po prostu wrócili do tego co planowali wcześniej, on powiedział że nadal podoba mu się pomysł wycieczką samochodem. Końcowy akt (akcja kanapa) i te łzy to były dla mnie łzy rezygnacji Alex, straconej być może bezpowrotnie kariery bo prawdopodobnie pocznie się z tego ich dziecko (who knows) a łzy Sergiego to dlatego że być może zdał sobie z tego sprawę jakiego poświęcenia od niej wymaga. Koniec końców wyszli z tych paru miesięcy poobijani i nadwyrężyli poważnie swój związek i wcale bym się nie zdziwiła gdyby jedno i drugie nadal trzymało urazę do tego drugiego. Ona - że on kazał jej wybierać kariera czy on, On - że ona jednak wolała wybrać swoją karierę. To uświadomiło mi jak bardzo to wszystko jest tak kruche, relacje międzyludzkie, bo myślę że w ich przypadku jednak zawiodła tak ważna sprawa jak komunikacja, z resztą on jej nawet nie powiedział że miał z kimś one night stand. I mimo tego że mamy tyle środków komunikacji na odległość to tak naprawdę czasami one zamiast pomagać wręcz przeszkadzają, np wtedy kiedy on zagląda na jej FB i widzi zdjęcia ze znajomymi jak to świetnie się bawią a ona obok jakiegoś faceta, plus pisała że mogłaby mieszkać w LA przez wiele lat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones