Każdy film kiedyś będzie klasykiem... A to kto jak ocenia film to wyłącznie sprawa indywidualna. :)

Oj, nie każdy ;) Ale masz rację, że ocena to indywidualna sprawa. Nawet jeśli ktoś wystawia wyłącznie 1 lub 10, a jest takich użytkowników sporo :)

Widzisz ja mam to gdzieś że Naga Broń to klasyk, bo ja ja oceniam b. nisko.

Ja uważam ten film za kiepski, tak samo jak 'Naga Broń'. Obydwa są nie w moim guście, ja na rozluźnienie wolę coś innego:) Tak wyszło, że dziś obejrzałam właśnie '100 dziewczyn i ja'. Oceniam go 3/10, za nie które prawdy wypowiedziane w tym filmie i za słodki uśmiech głównego bohatera. :) Sam pomysł mi się nie podoba. :)

Szukam filmu, z którego pamiętam niewiele: dwóch kolesi poszło do salonu masażu. Siedzą i czekają. Jeden z nich zamiast fajnej dziewczyny uzyskuje pomoc masażysty, którym jest łysy gruby koleś. Chyba jakaś komedia. Czy to ten film?

nie to nie ten film

"First sunday". Dawaj mnie złoto łopata!

Akurat kiedyś już to znalazłem. To był ten film: https://www.filmweb.pl/film/Juwanna+Mann-2002-32374

wybacz, ale brzmi to jakbyś oceniał jakiś film 10/10 tylko i wyłącznie dlatego, że jest klasykiem. niektórym klasyki się nie podobają i fajnie, jak potrafią się do tego przyznać. tak samo w przypadku głupiutkich komedyjek - trzeba przyznać, że oglądane raz na jakiś czas, w prosty sposób poprawiają nastrój, można się pośmiać i na jakiś czas przestać myśleć o tym, jak zwalczyć głód w Afryce i kryzys gospodarczy.

Akurat 'Naga Broń' to chyba rzeczywiście zły przykład, szczególnie, że obie komedie są trochę innego typu. Ja na przykład bardzo cenię filmy z kategorii 'Amerykańskie Komedie Romantyczne dla nastolatków(ew. 'młodych')', ale tylko te z przełomu wieków, w stylu powyższego filmu, ew. '10 Things I Hate about You', bo reprezentują znacznie wyższy poziom przede wszystkim fabularny, ale także pod względem dialogów, niż te kręcone obecnie. Pokazują, że da się kręcić jednak dosyć wartościowe kino rozrywkowe kierowane do młodego odbiorcy. Co do meritum - doceniam solidną robotę, co nie znaczy, że nie doceniam klasyków (choć 'Naga Broń mi jakoś nie przypada, jak i większość filmografii Leslie Nielsen'a)

Ocena filmu zawsze jest subiektywna, a o gustach się nie dyskutuje:) Ja ten film obejrzałam kiedyś w tv, pamiętam, że mi się podobał i co ważne zapamiętałam go spośród wielu innych. A to dla mnie też jakieś kryterium. No więc uważam, że jak na komedię (a ciężko o dobry film, jeżeli chodzi o akurat ten gatunek) jest całkiem niezły:)

tja bo naga bron i nielsen to majstersztyk i 10/10
ja naga bron oceniam na jakies 5/10, tak samo jak ten film
zaznacze ze 1 czesc nagiej broni bo kazda nastepna jest coraz gorsza
tak to juz jest, ze to kwestia gustu
dla ciebie naga bron to klasyk i majstersztyk, a dla mnie przecietniak za to jako parodia rozwalal mnie np mlody frankenstein, a na marginesie to naga bron to wsumie tak naprawde inny gatunek i ciezko go zestawic z taka komedia romantyczna dla nastolatkow, to tak jak porownac mozzarta do metallici

No 9 czy 10 to przesada no ale 6 lub 7 już nie. JEst to jedna z ciekawszych komedii romantycznych jakie widziałem, z kilkoma elementami które bym wyrzucił lub zmienił ale w tym gatunku wypada wysoko w klasyfikacji. Bardziej pasuje tu 6 ja jednak nieco zawyżyłem bo pozytywnie mnie zaskoczył, spodziewałem się raczej typowej głupiej komedii gdzie nagość jest treścią samą w sobie a nie tylko dodatkiem a tu prosze. Można to podać sensownie.