PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=695453}
4,6 17 135
ocen
4,6 10 1 17135
4,4 28
ocen krytyków
11 minut
powrót do forum filmu 11 minut

Na 40. Festiwalu Filmowym w Gdyni film ten zdobył nagrodę specjalną jury za "oryginalność koncepcji artystycznej". Dziwi mnie, że taką nagrodę przyznano, bo w zasadzie to, co w tym filmie - wszędzie już było. O ile podoba mi się pomysł na łączenie wątków, to przecież też już mogliśmy to oglądać w o wiele lepszym wykonaniu, chociażby w filmach Gusa van Santa. Zakończenie rodem z "Final destination" w wersji parodystycznej, w kluczowym momencie filmu na sali wybuchł śmiech.

ocenił(a) film na 6
Myron Bolitar

Dokładnie u mnie było podobnie gdy barierka pęka wszyscy w śmiech.

ocenił(a) film na 3
cinemaniac

Miałam tak samo

Myron Bolitar

Niestety ja z kina wychodziłem bardzo mocno zmieszany i zażenowany. Zaciekawiony pozytywnym echem innych ludzi i przyznanymi nagrodami - postanowiłem obejrzeć ten film. To "dzieło" było tak straszne, że miałem ochotę wyjść z sali maksymalnie po 15 minutach od rozpoczęcia seansu. Kiepsko, naprawdę kiepsko. W sumie do tej pory nie wiem dlaczego wysiedziałem do końca. Chyba tylko po to, żeby nie mieć złudzeń co do poziomu tego filmu. Nie polecam. Naprawdę szkoda czasu. Gdyby nie to, że seans obejrzałem za darmo, to byłyby to najgorzej wydane pieniądze od dłuższego czasu, moja kobieta stwierdziła to samo.

ocenił(a) film na 3
gaco91

My też byliśmy za darmo i też stwierdziliśmy to samo :)

gaco91

Ze zwykłej, ale też socjologicznej ciekawości, chciałabym wiedzieć, jaka jest średnia wieku widzów tak źle oceniających ten film. Bez podtekstów złośliwych - serio! Czy liczba 91 pokazuje Twój rocznik? Jeśli możesz, odpowiedz. Jestem dużo starszym widzem i po prostu zastanawiam się, czy to wiek ma znaczenie przy odbiorze tego - dla mnie świetnego - filmu.
Wciągał mnie z każdą minutą oraz bardziej, zaciekawiały sylwetki tak zarysowanych postaci. Miałam wrażenie, że to jak w życiu - kogoś spotykasz: krótko, przelotnie masz z nim kontakt, nic o nim więcej nie wiesz - potem coś się zdarza, zagadkowego, niespodziewanego. Zastanawiasz sie, kim tak naprawdę jest ten człowiek.
No i taki obraz życia - przypadek rządzi wszystkim, nami w każdej chwili życia. Tak, to już było, oczywiście. Ale na tej zasadzie, to wszystko już było. Nie ma co malować, komponować, pisać....

ocenił(a) film na 3
paszczak57

Ja mam ponad 30 lat i niech Pan mi uwierzy, nie chodzę na tylko i wyłącznie na amerykańskie super produkcje do multipleksów. Jednak ten film odebrałem jako dzieło bez dobrze wymyślonego zakończenia w którym nie ma większego sensu. I spotkałem sie rownież z wieloma głosami podobnymi od ludzi starszych jak i młodszych. Nie mowię ze 100% każdy narzeka, jednak nie ma w tym filmie czegoś co zachwyca a scena końcowa jest banalna. Po tak nadmuchanym wcześniej przedstawieniu tego dołu jako kandydata do Oscara spodziewałem sie czegoś wiecej.

ocenił(a) film na 3
Kletskous

Zamiast dołu maili być filmu

Kletskous

Rozumiem, przecież każdy ma swój indywidualny odbiór - na szczęście. Miłosz twierdził, że każde dzieło literackie istnieje w tylu wersjach, ile jest odbiorów.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
paszczak57

Jesteśmy chyba w zbliżonym wieku: dla mnie ten film był nudnym dętym banałem. Każda niby-historyjka w nim mogłaby zostać zmieniona na inną, od ręki wymyśloną, i nic by się nie zmieniło. Również finał nie jest żadnym "połączeniem losów" różnych ludzi, bo ci ludzie do końca żyją obok siebie. Na tej zasadzie można by powiedzieć, że jakieś tsunami "połączyło losy" tysięcy ludzi, a to bzdura. Co innego, gdyby na ten finał wszyscy z nich po trochu zapracowali. A tak mamy jednego pechowca i resztę biernych ofiar.

ocenił(a) film na 4
paszczak57

Ja mam 40 lat. Jestem wymagającym widzem i lubię ambitne kino. Wciągają mnie filmy nieoczywiste, z niejasnymi bohaterami, artystycznie nakręcone. Na pierwszy rzut oka ten film miał niby wszystko co lubię. Niestety zmęczył mnie niesamowicie. Totalny przerost formy nad treścią. Mam wrażenie że jest karykaturą gatunku. To wszystko już gdzieś widziałam, tylko w lepszym wydaniu.

ocenił(a) film na 3
gaco91

Facet dawno się skończył, tylko znajomości ma widać szerokie

Myron Bolitar

Tutaj możecie zobaczyć online ----> linkstrefa . pl/JeJeN (usuń spacje)

ocenił(a) film na 4
Myron Bolitar

Film jest totalnie odzwzorowany na amerykańskiej bodajże produkcji "11:14". Z tym, że tamten film trzyma w napięciu i można jakiś morał z niego wyciągnąć. A ten? Lipa straszna. A zwiastun taki dobry...

ocenił(a) film na 3
julka_leszczynska

11:14 to dobry i ciekawy film. Wątki łączą się pomału w jedną logiczną całość. A tu ? 80 minut nudy, kamery żyje swoim życiem, nic nie trzyma się kupy. I ostatnie dwie minuty które mają uratować film ostatecznie go pogrążają...

ocenił(a) film na 4
Mauna_Kea

dokładnie!

ocenił(a) film na 1
Mauna_Kea

Polecam serdecznie Amores Perros jeśli ktoś nie widział. To jest prawdziwy Film- z resztą samo nazwisko reżysera zobowiązuje. 11 minut jak dla mnie to marna podróba chociażby tego obrazu. Postacie są kompletnie nieciekawe lub wręcz odstręczające a cała historia płytka i banalna. Próbowano chyba wprowadzić jakieś pozory większego skomplikowania przez chaotyczny montaż, dźwięk etc ale jak to się ma chociażby do Amores, które fabułą mogło by obdzielić z pięć filmideł pana Skolimowskiego? Czułem straszne zażenowanie przez większość seansu. Po prostu wstyd za polskie kino.

ocenił(a) film na 3
julka_leszczynska

Dokładnie. To samo pomyślałem.

julka_leszczynska

Ze zwykłej, ale też socjologicznej ciekawości, chciałabym wiedzieć, jaka jest średnia wieku widzów tak źle oceniających ten film. Bez podtekstów złośliwych - serio! Czy liczba 91 pokazuje Twój rocznik? Jeśli możesz, odpowiedz. Jestem dużo starszym widzem i po prostu zastanawiam się, czy to wiek ma znaczenie przy odbiorze tego - dla mnie świetnego - filmu.
Wciągał mnie z każdą minutą oraz bardziej, zaciekawiały sylwetki tak zarysowanych postaci. Miałam wrażenie, że to jak w życiu - kogoś spotykasz: krótko, przelotnie masz z nim kontakt, nic o nim więcej nie wiesz - potem coś się zdarza, zagadkowego, niespodziewanego. Zastanawiasz sie, kim tak naprawdę jest ten człowiek.
No i taki obraz życia - przypadek rządzi wszystkim, nami w każdej chwili życia. Tak, to już było, oczywiście. Ale na tej zasadzie, to wszystko już było. Nie ma co malować, komponować, pisać....

ocenił(a) film na 8
Myron Bolitar

"w kluczowym momencie filmu na sali wybuchł śmiech"
Dlatego właśnie nie chodzę do plastikowych, komercyjnych, gównianych multipleksów. Dlatego polecam, np kina studyjne, gdzie można obejrzeć ambitne filmy, w gronie ludzi, których można na prawdę nazwać kinomanami, bez głupkowatych komentarzy, śmiechów i obżerania się popcornem. polecam Kino Nowe Horyzonty we Wrocławiu

ocenił(a) film na 3
sirocco_tantum

Była to pierwsza projekcja tego filmu na Festiwalu Filmowym w Gdyni.

ocenił(a) film na 3
sirocco_tantum

"ambitne filmy"? ;)

sirocco_tantum

Tak, na moim seansie też jedna para wybuchła śmiechem. Na sali było z 50-60 osób. Obok mnie ludzie byli zniesmaczeni reakcja tamtych. To oczywiście żaden argument,że ktoś jest głupkiem. Jego problem.
Dla mnie to jeden z najlepszych filmów ostatnio widzianych. Wciągał mnie z każdą minutą coraz bardziej, napięcie rosło, choć widziałam, że to jest budowane świetną robotą, genialnym montażem ani trochę nie przeszkadzało mi to w odbiorze. Perfekcyjna praca z aktorem - każdym!!!! Wyobrażam sobie - teraz po filmie - jak Skolimowski prowokował sytuacje, reakcje aktorów , nakręcał dużo materiału a potem montaż, montaż, montaż. Do tego -kiedyś uwielbiałam Hemingwaya - to Hemingway w filmie. Zero psychologizmów, czyste zachowania - taki przejmujący behavioryzm, który bardziej porusza niż bebechowatość. Jeśli szukamy w kinie życia, refleksji a nie szybkiej akcji - to mamy świetne dzieło.
Dziękuję za Twoje 8, choć ja nawet 9!

ocenił(a) film na 7
paszczak57

Tyle filmów w kinach dla gównojadów, a on poszli na Skolimowskiego akurat i jeszcze się wyżalają.
Nie żal mi was ani trochę, ja oglądałem z dużą przyjemnością niezakłócona rechotem i chrupaniem popcornu.
Film miał słabsze momenty, ale jako kompozycja broni się.
Montaż, muzyka, aktorstwo i zdjęcia - świetne.

ocenił(a) film na 7
paszczak57

100 % zgadzam sie. Mnie tez sie wydaje, ze chyba trzeba miec te kilka lat i troche obejrzanych filmow aby docenic ta produkcje... mnie wgniotl w fotel...
Recenzent napisal, ze Mecwaldowski latal z szalenstwem w oczach... polecam komus zakochac sie tak na smierc i zobaczyc samemu jakby sie w takiej sytuacji zachowali, ja tam juz bylem i odczucia podobne do tych ktore przekazal aktor. Poza tym o gustach sie nie dyskutuje. Mnie sie podobal, innym niekoniecznie ani ja nie bede prostowal ich odbioru ani nie chce aby prostowano moj.

sobanek

Miło, nie czuje się człowiek odosobniony. I ostatnie zdanie to jest to, o co nam tu chyba chodzi.
Pozdrawiam

sobanek

Ten film i owszem ma dość ciekawe watki składowe ale problem w tym, że ich istnienie nie ma żadnego znaczenia ani dla fabuły, ani dla jakiegokolwiek przesłania, morału czy głębszej refleksji którą można by było z niego wyciągnąć. Wyciąć którykolwiek z wątków albo nawet pójść jeszcze dalej, zostawić tylko jeden, a resztę wywalić i niczego by to nie zmieniło. Chociaż nie, wróć.. może wtedy film by coś w końcu zyskał.

sobanek

UWAGA SPOILER.
Taka refleksja mnie naszła na koniec, że to taka zbieranina ledwo rozpisanych scenariuszy. Jakby scenarzysta pracował równolegle nad kilkoma filmami, w końcu się zirytował, że mu nie idzie pisanie, spojrzał na te kilka kartek do tej pory zapisanych w każdym z nich, a potem stwierdził - A co mi tam, pozabijam ich wszystkich i powrzucał to wszystko w jeden kocioł.
Bo zakończenie jest tak durne, że woła po prostu o pomstę do nieba.

Piotrek_K79

Film może i nie jest zbyt wysokich lotów ALE akurat zakończenie ja zrozumiałem w taki oto sposób. Cieć na kamerze w komisariacie tzw łysy zauważył czarną kropkę na monitorze zainteresował się nią a inni mówiło że to bad pixel jest i że to zawsze tu było. Na zakończenie filmu był pokazany monitor całego miasta z tym 1 niby bad pixelem w którym właśnie się wydarzyła ta tragedia. Nie wiem czy autor mógł mieć to na uwadze ale jeśli tak to pokazał że wszędobylskie kamerki nie pokazują tragedii pojedyńczych osób tylko pilnują całego miasta i pojedyńcze zdarzenia są NICZYM dla ogółu. Swoją drogą to ta końcówka mnie całkowicie rozbroiła bo się czegoś takiego nie spodziewałem i dała mi taki wlaśnie wniosek.

sirocco_tantum

diureń i snob

ocenił(a) film na 3
sirocco_tantum

Nowy Horyzonty to pseudonowoczesny śmietnik, na którym lądują zazwyczaj filmy bez horyzontu. Jakiegokolwiek.

ocenił(a) film na 3
Myron Bolitar

On ma po prostu dobre wejścia, znajomości i "plecy", dlatego taki gniot jak np. Essential... też dostał nagrody (śmiech)

500movies

Dokładnie, po Essential Killing straciłem szacunek dla reżysera. Naciągane gnioty.

ocenił(a) film na 3
andy71

Bardzo trafne określenie!!!

Myron Bolitar

Nazwisko zrobiło swoje :/ . Gdyby to był nieznany reżyser to za to samo dostałby węże. Ot cała obiektywnosc.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones