Eastwood kręcąc kolejny film o współczesnym bohaterze ameryki stworzył jedno z najgorszych swoich dzieł w swojej twórczości. Film jest nudny, drętwe drewniane aktorstwo i całkowity brak chemii między bohaterami to tylko nieliczne rzeczy które rażą w tym filmie. Amatorzy w głównych rolach nie udźwignęli aktorko tego filmu i to widać. Niestety nastąpiło zmęczenie reżysera i wypalenie się formuły, która sprawdziła się w Sally i Amerykanki Snajper.
To nie amatorzy bo nigdy nie grali w żadnych filmach tylko prawdziwi uczestnicy tych zdarzeń jak by co.