PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=322035}

2:37

7,1 2 742
oceny
7,1 10 1 2742
2:37
powrót do forum filmu 2:37

Jak sądzicie, dlaczego Kelly popełniła samobójstwo? W końcówce (czarno-biały fragment) była taka uśmiechnięta, zadowolona... Czyżby Luck miał rację?
Myślałam, że to będzie Luck, alebo Steven...o Kelly prawie nic nie było wiadomo. Końcówka trochę mnie zaskoczyła. Film dał dużo do myślenia!

pamelka_dg

po prostu Jej problemy nie zostały przedstawione. nie wierzę,że powodem mógł być fakt,że nikt jej nie dostrzegał. jak dla mnie byłoby to zbyt płytkie.

pamelka_dg

Ja mam taka moze zwariowana teze, ze synek jej siostry o ktorym opowiadala z taka radoscia to byl jej synek, ktorego jej zabrali bo byla za mloda zeby go wychowac i przyniesc "wstyd rodzinie". ale to tylko takie moje gdybanie!!!

pamelka_dg

Ja myślałem że to będzie ten pajac co siostrze dziecko zrobił albo ten sportowiec. Smutno trochę bo ta postać była bardzo pozytywna i końcowy fragment kiedy udziela wywiadu to potwierdza. Film daje naprawdę dużo do myślenia i wydaje mi się, że osoba taka jak Kelly była wrażliwa jak przedstawili to w filmie to popełniła samobójstwo bo po prostu czuła się odrzucona i niepotrzebna...

kolba

"pajac co siostrze dziecko zrobił" Przepraszam, źle to ująłem... chodziło mi o pajaca co zgwałcił własną siostrę...

ocenił(a) film na 6
kolba

Aż chciałoby się napisać - sam jesteś pajac! No ale skoro, jak piszesz, film dał Ci do myślenia, to może jeszcze coś wymyślisz. Oby!

ocenił(a) film na 9
pamelka_dg

Myślę,że to właśnie takie osoby jak ona są przeważnie potencjalnymi samobójcami.dlaczego? chociażby dlatego,że mają kruchą psychikę, czują się niezauważalne przez wszystkich, nie mając swych problemów narastających do rangi np. siostry gwałconej przez brata lub idola nastolatek- geja;brakowało jej Osobowości, silnej osobowości, założę się że większość z was nie podejrzewałaby, że konającą osobą w toalecie jest Kelly - sympatyczna blondynka z sąsiedztwa (czyt. szara myszka), takich dzieciaków jest masa..czyli trzeba uważniej podchodzić do rzeczywistości widzianej oczyma nastolatków( właśnie taki przekaz dla mnie niesie ten film)..?

pamelka_dg

Oczywiście zgadzam się z Waszymi teoriami. Dokładnie - była to szara myszka. Możliwe też, że mały chłopiec udający tygryska był jej dzieckiem.

Moim zdaniem jej samobójstwo było spowodowane tym, że ona nie miała swojej odrębnej historii, nawet negatywnej i to doprowadziło ją do godziny 2:37. Zabiła się, bo "jej życie nie zmieściło się w filmie". Po prostu czuła się niepotrzebna. Ja tak to odczytuję.

eironeiaKino

To, w jaki sposób reżyser zakończył "2:37" było naprawdę mistrzowskim posunięciem. Przez cały film widz żyje problemami głównych bohaterów i nawet mu do głowy nie przyjdzie, że tak pogodna, chętna do pomocy dziewczynka odbierze sobie życie. Wydaje mi się, że reżyser specjalnie nic nie wspomniał o powodach tego desperackiego czynu, aby zwrócić naszą uwagę na to, że wśród nas są osoby, które z pozoru wydają się być ciche i radosne, a w głębi duszy krzyczą o pomoc.Jednak kiedy będzie już za późno, pozostają tylko zbędne domysły...

notabene

poza tym na padło też zdanie: "Czasami ludzie są tak zajęci swoimi problemami, że nie zauważają nikogo innego." To wyjaśnia wszystko.
Poza tym.. wydaje mi się, że ona była zakochana w bracie Melody.. Tak lgnęła do niego, patrzyła w ten sposób.. Jestem tego nawet pewna.

Ale wydaje mi się nierozstrzygnięta sprawa z tym opowiadaniem.. Czy to możliwe, że Marcus napisał opowiadanie o 'kochaniu się" z własną siostrą..?

ocenił(a) film na 10
pamelka_dg

wydaje mi sie ze wlasnie powodu samobojstwa Kelly specjalnie nie pokazano. DZieki temu film, szczegolnie koncowka sa nieprzewidywalne.
Sama stawialam na dziewczyne zgwalcona przez brata, tez miala slaba psychike po takich przejsciach przeciez. Moim zdaniem chodzilo o szczegoly zawarte w filmioe np. 'sa rzeczy, o kotry sie nie mowi' nawet gdy ma sie przyjaciol czy innych bliskich wstyd nam o nich mowic. Kelly musiala miec wlasnie taki sekret... starala sie pomagac innym ale sama tak naprawde potrzebowala pomocy. Film na prawde daje BARDZO DUZO do myslenia... i nie sadze ze o wyjasnienie 'byla niedostrzeagana i miala slaba psychike' wystarczy. Watpie, ze rezyser chcial, aby takie wnioski wyciagnal widz.

użytkownik usunięty
mycha9441

a wg mnie Kelly popełniła samobójstwo, przez otaczającą ją przytłaczającą rzeczywistość. Była dobrą i delikatną osobą, chciała pomóc <np. scena w której podała chusteczkę chłopakowi z problemami z pęcherzem, albo gdy się go pytała czy wszystko z nim ok>. W pewnym momencie przestała reagować na cierpienie innych, bo było go po prostu za dużo. Zauważcie, że widziała prawie wszystkie przejawy cierpienia innych <chłopak z krwawiacym nosem, widziała jak brat okładał siostre, jak siostra krzyczy z niemocy, jak chłopak popycha swoją dziewczynę na szafkę i wybiega>. Sądzę, że czuła tak wielką niemoc, że nie może nic z tym zrobić, pomóc... że już nie dawała rady i nie chciała żyć w tak pasudnym świecie do którego nie pasowała. Taką mam teorię.

użytkownik usunięty
pamelka_dg

Dziwne, że nikt o tym nie napisał. Przecież Kelly była szaleńczo zakochana w Marcusie. Bez wzajemności. Gdy w dodatku dowiedziała się, że jej ukochany zgwałcił własną siostrę i że ta siostra jest w ciąży, no to czemu tu się dziwić? Na jej miejscu też bym się załamał.

Teoria szarej myszki byłaby interesująca, ale obawiam się, że tutaj to nie zachodzi i jest dość niesprawiedliwa. Ona nie była "szarą myszką", tylko życzliwym duchem, pogodnym, radosnym, pomocnym dla innych. Gdy za ten cały jej optymizm i za tą całą dobroć, spotyka ją taka nagroda (ohyda Marcusa), można zrozumieć, że nie widziała wtedy (działając pod wpływem chwili, impulsu) innego wyjścia.

Ale podobnie jak w "Słoniu", tu nie ma prostych odpowiedzi. Cała sytuacja w szkole (lub jeszcze ogólnie wśród dzieciaków) jest patologiczna.

PS Do tych dwóch filmów, bardzo do siebie podobnych, dołożyłbym jeszcze polskie "Inferno", które też robione było w tym samym stylu, a wcześniej. I moim zdaniem lepiej. Do obejrzenia na Youtubie:

http://www.youtube.com/watch?v=BGK5njfrw5I .

wielkie dzięki za ten film :)

ocenił(a) film na 10
pamelka_dg

Każda z opisanych teori może być prawdziwa. Film bez wątpienia fantastyczny, skłania ku zatrzymaniu się i pomyśleniu nad każdą historią. Ja osobiście podczas seansu szukałam przykładów z mojej szkoły. Zastanawialam się nad tymi wszystkimi "gwiazdami sportu", "popychadłami" i zwykłymi szarymi uczniami, którzy nie potrafią odnależć się w szkolnym środowisku. I zastanawiam się dlaczego tak trudno jest nam zauważyć cierpienie innych...

Film bezprzecznie porusza i skłania ku chwili refleksji nad własnym życiem.

Jeżeli chodzi o Kelly, to wydaje mi się, że jej ( w pewnym sensie niespodziewane) samobójstwo było jak najbardziej przemyślanym krokiem reżyserów bądź scenarzystów. Chcieli tym samym pokazać widzom, że tak jak w naszym codziennym życiu, tak i w tym filmie cierpiących jest wielu i wsród tylu tragedii nie zawsze możmy zauważyć te największe. Historia każdego z uczniów została w pewnym sensie wyjaśniona, widzimy cierpienie Melody, upokorzenie Stevena, natomiast Kelly pozostała dla nas zagadką, możemy się jedynie domyślać co było przyczyną tak drastyczniego kroku..

pamelka_dg

Nie uważam żeby samotność była płytka.
Ktoś kto tak uważa nigdy widocznie tego nie czuł.
To takie uczucie ,ze chce cie się krzyczeć żeby w końcu ktoś cie zauważył pogadał, cokolwiek. Zainteresował zwrócił uwagę to głupie rzeczy ale nikt nie zdaje sobie sprawę jakie to ważne bo dla większości to normalne.
Dla ludzi samotnych każda rozmowa jest czymś ważnym, pomaga wyrwać sie z koszmaru choć na chwile. Tak bo samotność jest koszmarem i nikt kto tego nie doznał nie zdaje sobie z tego sprawy.
Samobójstwo, często o tym myślę i tak cytując Melody "szczęściara z niej"

ocenił(a) film na 8
pamelka_dg

Dla mnie byla to osoba samotna. Jej wypowiedzi nie byly na poczatku przedstawiane, bo ona nie mialam po prostu o czym mowic . Dopiero na koncu opowiada o dziecku swojej siostrze. Wszyscy bohaterowie koncentrowali sie na sobie, a ona opowiada o siostrzeńcu. Jej wypowiedź była taka mało osobista w porównaniu do innych. Być może była osobą zamkniętą i tłumiła w sobie wszystkie uczucia, nie umiała się nikomu wyżalić, albo nawet nie miała komu, a przed kamerami w "wywiadzie" wolała zgrywać wesołą dziewczynę, jakby nie chciała obarczać innych swoim smutkiem. Twórcy filmu bardzo dobrze pokazali problem samobójstwa - nie zawsze widać, że ktoś chce zdecydować się na ten drastyczny krok. Nie zawsze te, kto najbardziej krzyczy, jest winny. Film naprawde daje do myślenia i namawia do dłuższej refleksji.

ocenił(a) film na 7
HollyShort

Z całym szacunkiem, ale jak czytam tutejsze wypowiedzi odnośnie śmierci Kelly to mam wrażenie, że źle odebraliście film. Nie wiem na jakiej podstawie ktoś sądzi, że popełniła samobójstwo, ponieważ chłopak, w którym rzekomo się kochała zgwałcił swoją siostrę.
Kolejna teoria brzmi wiarygodnie, jednak dla kogoś kto oglądał film niedokładnie. Mówię tu o byciu szarą myszką, czy jak to tam nazwaliście. Fakt faktem, że w filmie chyba ani razu Kelly nie była pokazana w towarzystwie. Dopiero na końcu filmu Steven nazwał ją swoją przyjaciółką. Poza tym osoba tak miła, jaką była bohaterka nie powinna mieć trudności w zawieraniu znajomości.
Mi się wydaje, że przyczyną jej czynu było otaczające ją zło. No bo jak inaczej nazwać odrzucenie (Steven, ze względu na chorobę, czy Sean, ze względu na orientację) gwałcenie siostry (z bliżej niepokazanych widzowi powodów) czy nawet hipokryzję (Luke). Nie chciała żyć w takim świecie i udawać, że wszystko jest dobrze. Sama nie potrafiła sobie z tym poradzić, więc się zabiła.
Jedyną sensowną teorią, jaką w tym temacie przeczytałem było to, że Kelly miała własne problemy, o których nikt nie wiedział. I to, że w tamtym pseudo-wywiadzie była taka szczęśliwa, może służyć zarówno jako argument i kontrargument. Mogła po prostu udawać szczęśliwą, lub taką być. Ona własnych problemów być może nie miała, ale przytłaczały ją cudze.
A pamiętacie jej płacz na końcu filmu? Mógł być on spowodowany tymi domniemanymi własnymi problemami, których przykładów może być wiele. Ja jednak skłaniałbym się ku teorii, że płakała, ponieważ, jak już powiedziałem, przytłaczało ją okrucieństwo świata. Zastanawiała się czemu jest tak źle i dlaczego nie da się z tym nic zrobić. I właśnie to daje do myślenia.

ocenił(a) film na 10
aQuenn

Przypomniała mi się scena na początku, kiedy to nie mogli otworzyc drzwi, i nauczyciel pytał, czy ktoś tam jest, i wymienił imię Mat - kolejny dowód, jak zaskakujący i subtelny był finał.

sylar_217

Film jest świetnie poprowadzony,daje wiele do myślenia a to już rzadkość.
A teraz pytania:
-kogo nauczyciel miał na myśli mówiąc przez drzwi"Mat,ty tam jesteś?"
nic mi nie przychodzi do głowy
-Kelly może i słyszała,co brat krzyczał do Melody, to myślę że szybko powiązała to z opowiadaniem,które Marcus napisał
a nie chciał zdradzić kogo dotyczyło
-ktoś wyżej napisał o Kelly"jej dzieckiem",jakim jej?
przecież wyraźnie na końcu mówi"moja siostra ma malutkiego synka"

wodniq

Aha i jeszcze:
-w którymś wątku pisano dlaczego się dusiła,skoro podcięła żyły-jak wiadomo hemoglobina we krwi transportuje tlen, upływ krwi mógł spowodować śmierć z niedotlenienia?nie praktykowałem więc spekuluje
-wśród chłopców pod prysznicem jest zapewne syn reżysera-zobaczcie w obsadzie

wodniq

nauczyciel powiedział 'mate', a nie Mat, staje się oczywiste o kogo mu chodziło w scenie w której sam dokucza choremu chłopakowi.

użytkownik usunięty
pamelka_dg

A ja domyśliłem się, że to będzie Kelly. Jak? Z wszystkimi postaciami był przeprowadzany wywiad, tylko z Kelly nie (dopiero potem go pokazano, jak już wiadomo było, że to ona popełnia samobójstwo).
Co do spekulacji na temat powodu samobójstwa Kelly najbardziej prawdopodobną przyczyną wydaje mi się ta wspomniana przez aQuenn i xwybrykx. Myślę jednak, że nie zostało to ściśle sprecyzowane przez reżysera/scenarzystę celowo (tak jak np. w Incepcji) - chodziło jednak o skłonienie nas do przemyśleń i to na pewno zostało osiągnięte. Nawet gdyby reżyser/scenarzysta miał swoją konkretną wizję śmierci Kelly, to i tak każdy z nas wyciągnie z tego coś innego - każdy utożsami Kelly ze sobą (po części) i np. samotna osoba stwierdzi, że to odosobnienie ją do tego skłoniło, zakochana, że to nieszczęśliwa miłość jest powodem itd.
Tak czy inaczej uważam, że ten film został świetnie zrobiony - to przeplatanie się wszystkich wątków, ta końcówka i myśl przewodnia sprowadzona do jednej wypowiedzi Luke'a ("Czasami ludzie są tak zajęci swoimi problemami, że nie zauważają nikogo innego.").

ocenił(a) film na 9
pamelka_dg

Jak w realnym świecie, ktoś popełnia samobójstwo, a nikt tak naprawdę nie wie dlaczego. Pamiętajmy nic nie dzieje sie bez powodu. Uważm, że to świetna puenta, pozostawia nam szerokie pole interpretacji. Moze po prostu trzeba pozwolić czasem sobie pomóc i to wystarczy.

ocenił(a) film na 9
pamelka_dg

"Czasami jesteśmy tak zajęci swoimi problemami, że nie dostrzegamy własnych"

Była uśmiechnięta, ale w środku umierała... A nikt nie pomógł, bo "nigdy nie poprosiła o pomoc"...

Ot cała sprawa... Mówi się, że samobójca nie mówi o problemach, nie prosi o pomoc, choć czeka na nią do końca... Do ostatniej kropli krwi, do ostatniego oddechu...

Po części rozumiem dziewczynę... Nie trzeba mieć ogromnych problemów, aby nie wytrzymać psychicznie... Wystarczy nie potrafić rozwiązać tych błahostek... "Prawdziwa szczęściara"...

Sidow

Dokładnie, ludzie z depresją i myślami samobójczymi to niekoniecznie Ci co nie mogą wstać z łóżka lub emanują swoimi problemami wokół poprzez gwałtowne reakcje - agresja czy płacz, które prezentowali wszyscy inni bohaterowie.. Nie muszą być też wcale słabi psychicznie, wprost przeciwnie mogą przez wiele lat nosić swoje brzemię a na zewnątrz być uśmiechniętymi i sympatycznymi.. Wszyscy powiedzą, że przecież nie mają prawdziwych problemów, choć w ogóle ich nie znają.. Ledwo dostrzegają jak Kelly, nawet widz nie zwraca na nią uwagi, bo zajęty jest problemami Melody czy Luke'a. Współczuje Stevenowi i nie zauważa, że nawet on 'zbywa' Kelly choć była dla niego jedyną miłą osobą, dopiero po jej śmierci to on rozumie i nazywa swoją przyjaciółką. A ona snuje się tak sama po korytarzach szukając kontaktu z kimkolwiek. Dzięki opowiadaniu wie, że Marcus 'kocha' inną (choć nie sposób nazwać to chore uczucie do siostry miłością). Nikt nie wie i nie dowie się dlaczego się poddała i wybrała ucieczkę z tego świata, bo nikomu tego nie powiedziała i nikt by jej nie zrozumiał, bo każdy ma swoją własną tragedię.. Nie miała też komu a wszyscy inni cierpiący w filmie tylko prze własne problemy innych. Kelly zraniła siebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones