Film co prawda niewiele ma wspólnego z powieścią, ale dobrze się go ogląda. Kapitan Nemo jest fascynujący. Zupełnie nie rozumiem dlaczego Sophie wybrała Neda - żonaty, prostacki i w porównaniu z Nemo, po prostu byle co :-) Reżyser chyba w ogóle nie zna kobiet :-)