w tym nowym jorku to same nieszczęśniki, samotniki, desperaci i wykolejeńcy. przez ponad godzinę jesteśmy raczeni przemyśleniami, doświadczeniami ludzi, którym w pewnym momencie życie się nie ułożyło. nie trzeba jechać do nowego jorku, aby przedstawić społeczeństwo w ten sposób. według mnie zabrakło kontrastu. film zawiódł.