To prawda. Tym bardziej, że mimo wszystko unika ideologicznych manifestów, a bardziej uderza tonem w uczucia towarzyszące rodzicom, przy jakże trudnej do podjęcia decyzji.
Przepraszam, ale co takiego akurat jest niezrozumiałego w stwierdzeniu, że problem aborcji, jest współczesny? Bo chyba jest, prawda?