Film dokładnie oddaje zdarzenia z napadu który wydarzył się w rzeczywistości. Wszystkim którzy smarują posty w stylu "policja się zbłaźniła" polecam lekturę wikipedii oraz dokumenty na youtube.
Ode mnie mocne 9/10, film trzyma się faktów i jest ciekawie zrobiony, nie przynudza a forma paradokumentu została świetnie wykorzystana. Szkoda tylko że pominięto jeden aspekt zdarzenia - na końcu filmu jeden ze sprawców leżał ranny a policja nie udzieliła mu pomocy medycznej i pozwolili mu się wykrwawić.
Film nominowany do nagród Emmy i Golden Reel Award (2004) za realizację dźwięku.
Odgłosy strzelaniny i muzyka robi wrażenie, akcja trzyma w napięciu do samego końca.
Chciałbym żeby w Polsce filmy miały taki budżet jak w USA produkcje telewizyjne.
Mógłbym tłumaczyć że przeciętny policjant przez całą służbę ani razu nie strzela do ludzi, że gliniarze filmowi istnieją tylko na filmach a rzeczywistość jest daleka od przeciętnego filmu made in USA, ale mi się nie chce. Poza tym nie sądzę że argumenty dotarłyby do baranów i "forumowych ekspertów od wszystkiego" od których roi się na tym portalu.
zgadzam się niemal w zupełności postaci napastników oddane bez naruszenia, natomiast rola madsena jest tutaj chyba przypadkiem, oglądałem dokumenty na temat tego napadu tam nie istniał żaden Frank McGregor, nie on ratował policjanta i nie on strzelał do bandyty, lekkie przekłamanie, ale film na tym nie ucierpiał na szczęście chociaż trochę to naciągnęli....
No, stary, niestetto, ale POLICJA SIĘ ZBŁAŹNIŁA. I nie oceniam w tym momencie FILMU, chociaż żadne z niego dzieło, ale właśnie akcję policji, która wyszła na bandę (bardzo walecznych!) jołopów. Już pomijam fakt, że w kraju, w którym praktycznie każdy szesnastolatek może na co drugim rogu ulicy kupić sobie dowolną giwerę, policja (łącznie z dzielnym antyterrorystycznym oddziałem specjalnym) jest z założenia wyposażona w broń, powiedzmy oględnie, nieskuteczną, to wszyscy ci "fachowcy" potrzebują pół godziny na wymyślenie, że w takim wypadku idzie się do sklepu i KUPUJE (albo rekwiruje) broń odpowiednią do sytuacji. I na ten pomysł wpadają, naturalmente, ci, którzy są zupełnie gdzie indziej i nie mogą z tą bronią (jak już ją załatwili) dotrzeć na miejsce. Zamiast (albo dodatkowo) podsunąć taki pomysł tym, którzy tam, na miejscu SĄ.
Jeden z właścicieli sklepu miał podobną sytuację(bodajże California). Potem sprawa w sądzie że bez nakazu wydał policjantom broń i amunicję- więc ostrożnie z tym "rekwirowaniem".
W większości stanów też od ręki nie kupisz broni w sklepie. Co innego rynek wtórny.
No, kurna, jeśli jestem GLINIARZEM i do tego na służbie, to chyba jednak kupię... :o)
W sytuacji, którą nadmieniłem policja była wyposażona w MP5, ale dopiero jak ze sklepu przywleczono karabinki automatyczne bodajże AR15/M4 - napastnicy się poddali. Policja podziękowała właścicielowi sklepu za obywatelską postawę a sąd postawił zarzuty...
Tyle w temacie.
Minęło parę lat, ale wzburzył mnie ten wpis, więc odpowiem.
Uwaga dla baranów. Film jest oznaczony w bazie jako sensacyjny a nie paradokument (dokumentalizowany). I faktycznie tak jest, 44 minuty jest filmem sensacyjnym mocno opartym na wydarzeniach. Rzeczywicie zostały one dobrze oddane, postarano się o odpowiedni dźwięk itp. Jest to jednak film sensacyjny (czy ja według IMDB, akcji, kryminalny a nawet dramat). Poza tym niezależnie od tego jaka to forma może się komuś nie podobać zachowanie policji, która zlekceważyła napastników i nie koniecznie zaraz jest baranem.