Dobre kino. Film prawdziwy do bólu. Traktuje o życiowych dylematach i trudnych wyborach, które życie przed nami stawia. Główny bohater został właśnie w takiej sytuacji postawiony - musiał wybierać między dekalogiem, a opcją niemoralną, ale taką która pozwoli jemu oraz jego rodzinie wyrwać się z biedy. Film trzyma przez cały czas w napięciu i zaskakuje (zwłaszcza końcówka). Dobre aktorstwo - zwłaszcza Rodrigo Santoro wypadł bezbłędnie. Jak najbardziej polecam. 7/10.