Widzę bardzo konstruktywna wypowiedź. Kolega chyba mało ogląda kino Brazylijskie i nie jest zaznajomiony z jego klimatami?
7 więźniów to naprawdę solidne kino. Dramat, a do tego trzyma w napięciu i buduje niepokojący klimat do samego końca i ostatniej sceny. Na 7 minut przed końcem sprawdziłem czas i nie mogłem uwierzyć, że film zaraz się skończy... być może spodziewałem się innego zakończenia? Nie wiem, ale po ostatniej scenie ciarki jeszcze przez chwilę przeze mnie przechodziły.
7 więźniów porusza nasze najgłębsze i najbardziej ukryte emocje pokazując przy tym okrutną stronę świata, w jakim żyjemy. Na pewno poruszy każdą osobę, która w głębi duszy jest dobrym człowiekiem, a wierzę, że większość z nas jest właśnie takimi ludźmi.
I tutaj pojawia się również bardzo trudne pytanie do nas samych... co jesteśmy w stanie zrobić i ile, lub kogo, jesteśmy skłonni poświęcić dla iluzji wolności? I jak będziemy potrafili z tym później żyć?