Nominacja do Oskara słuszna czy nie?? Czy członkowie amerykańskiej akademii filmowej
w pelni zrozumieja i zaakceptuja klimat tych czasow?/ jak myslicie??
W tym roku lepszych polskich filmów nie widziałem. Bo co mamy zgłosić? Listy do M?
Na razie widziałem tylko trailer, a nauczyłem się już dawno, żeby nie oceniać filmu na podstawie trailera
Pewnie pójdę do kina, muzyka bardzo w moich klimatach i czekam na ten film, ale ostatnio zbyt często zdarzało mi się zawieść na filmach na które czekałem, więc staram się zbyt nie nastawiać.... A może "Jesteś Bogiem" załapie się na przyszłoroczną nominacje? Jest to możliwe w ogóle? :)
Ja szczerze mówiąc nie znałam Paktofoniki. Do Polski przyjechałam kilka lat temu więc tak naprawdę nie wiedziałam na co idę. Za drugim razem wiedziałam już jaki będzie koniec ale i tak film zrobił na mnie tak samo duże wrażenie jak za pierwszym razem. Film widziałam w maju i do dzisiaj o nim myślę. Bardzo dobrze opowiedziana (uniwersalna) historia. Z jednej strony opowiada o Paktofonice, z drugiej strony o młodych chłopakach z dużą pasją, wrażliwością i talentem. Moim zdaniem idealnie się nadaje na kandydata do Oscara. Po powrocie do domu z festiwalu prawie codziennie słucham Pfk. :)
Ja lubię i polecam inną formację w której grał Magik - Kaliber 44 i właśnie dlatego ciągnie mnie do tego tytułu :)
Dokładnie. Mamy w tym roku 2 filmy bardzo mocne : Jesteś Bogiem i Pokłosie ale pierwsze nie trafi bo jest o Magiku, a drugie bo o Żydach. Co za kraj.
Moim zdaniem "Listy do M." to najlepszy polski fim tego roku i jedna z najlepszych komedii. Uważam, że film spokojnie dostałby nominacje i mógłby nawet jako pierwszy polski film otrzymac statuetkę. Niestety "80 milionów" to film nudny, nieumiejętnie zrobiony i mysle, ze nie ma co liczyc chocby na nominację :(
No błagam Cię... "Listy do M." Były filmem dobrym, jak na komedię rom. ale kiedy film z tego gatunku ostatnio dostał statuetkę? Poza tym "Listy..." nie są niczym innowacyjnym ani świeżym, a takie filmy tym bardziej statuetek nie dostają.
Wymień mi jedną komedie romantyczną, która otrzymała statuetke.
Dodatkowo zdajesz sobie sprawe, że Listy do M były dobre bo MOCNO wzorowały się na paru innych filmach? To bardzo dobry film w gatunku W POLSCE gdzie zwykle robi sie komediowe gówno ale nominacje? Uwierzyć nie moge.
Sorry ale link padł, nie wiem dlaczego...
Oto moja odpowiedź:
Ostatnio w internecie zawrzało. Dlaczego? Polskim kandydatem do Oscara okazał się być film Waldemara Krzystka 80 milionów. Wybór Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej jest mocno zaskakujący. Przecież nowe dzieło twórcy Małej Moskwy w kinach obejrzało ledwie 160 tysięcy widzów. To po pierwsze. Po drugie, jedyną dotąd nagrodą, którą obraz otrzymał był Złoty Klakier na festiwalu w Gdyni (najdłużej oklaskiwany film). Wreszcie po trzecie, czy jest to film na miano chociażby nominacji Oscarowej?
Gdy patrzę na tegoroczny wybór PISF-u przypomina mi się rok 2008, kiedy to na Oscarowej gali złotą statuetkę otrzymała koprodukcja austriacko-niemiecka Fałszerze. Dzieło Ruzowitzky'ego nie należało wówczas do faworytów a w konsekwencji sprzątnęło sprzed nosa nagrodę Akademii Katyniowi Andrzeja Wajdy. Hollywood jak widać na tym przykładzie lubi zaskakiwać i jest łase na filmy o pieniądzach. Zaskakiwać lubi także PISF, wprawdzie do nominacji dla 80 milionów jeszcze długa droga ale czy nie mieliśmy lepszego kandydata? Uparli się na historię w tle - dobrze. Lecz jeśli już mówimy o filmie, który dotyka takich aspektów, to na myśl przychodzi mi tylko jeden tytuł - Róża. Arcydzieło Wojtka Smarzowskiego jest jednak uważane przez Komisję za zbyt hermetyczne i dlatego musi obejść się smakiem. Odbiegając od historii, polityki czy wojny mamy przecież także Wymyk Zglińskiego. Jest to przecież bardzo dobrze opowiedziana historia, świetnie zagrana, która niesie za sobą wartości i na dodatek łamie filmowy stereotyp mężczyzny - dlaczego ten film nie dostał szansy? Klamka zapadła, Solidarność zwyciężyła, 80 milionów ma szansę i chcąc nie chcąc musimy to zaakceptować. Według przewodniczącego Komisji Oscarowej, Juliusza Machulskiego ów polskie dzieło zasłużyło na to wyróżnienie ponieważ: opowiada ono epizod z polskiej historii w sposób uniwersalny, nieszablonowy i optymistyczny.
Ktoś zapyta: krytyka spada na ów film niczym lawina, czy naprawdę jest on aż taki zły? Odpowiadam: nie, powiem więcej, jest to film z dobrym scenariuszem, który napisało życie i przede wszystkim świetną rolą Piotra Głowackiego. Do ideału jednak mu wiele brakuje.
Nie lubię się pastwić nad polskimi produkcjami, zwłaszcza jeśli one są interesujące, chodzi mi tylko o zasadę przyznawania prestiżowych łatek - wiele przecież w Polsce powstaje filmów. Fakt, jedne są żałosne inne dobre, kolejne genialne. Tych ostatnich jest niestety mało, ale mimo wszystko są i to z nich trzeba wybierać! Pomyślcie szanowna Komisjo o tym następnym razem! Cóż, decyzja została już podjęta więc teraz tylko pozostaje czekać na rozwój wydarzeń. Kto wie, może po Oscarowej gali będę posypywał głowę popiołem i pisał tekst przepraszający? Na dzień dzisiejszy jednak szczerze w to wątpię.
Nominacja do nominacji właściwie.. A oni i tak nie zrozumieją tego filmu.
Film świetny jak dla mnie. Z Oscarem czy bez.
Gratulacje dla reżysera za staranność w odtworzeniu tamtych czasów i scenarzysty za świetny scenariusz, jednak nie łudźmy się to jest film na polskie warunki, na oskara niema szans.
Powinni nominować Różę lub Jesteś Bogiem . Można by nawet pomyśleć nad Salą Samobójców czy Lękiem Wysokości . Taka jest moja opinia