byłam na pokazie przedpremierowym i... tragedia. nudny jak flaki z olejem. na tytulowe 80
milionów czeka się pół filmu a film naprawdę nie wiem z której strony nazwać można
sensacyjnym... jedyne co zostaje w pamięci po wyjściu z kina to postac sobczaka. głowacki
do tej roli dobrany idealnie. rola zresztą najciekawsza. no i jak to w każdym polskim filmie -
cycki i przekleństwa. choć tego pierwszego nie za dużo;)
Widziałem na razie tylko zwiastun, ale pierwsza rzecz jaka rzuca się w oczy to stężenie bluzgów na minute. Nie wiem co twórcy filmu chcieli w ten sposób osiągnąc, może uważają że dzisiejszy widz nie zrozumie innego języka. W każdym razie robi to idiotyczne i żenujące wrażenie. Panie Krzystek, mniej takich tanich chwytów...
Trochę Was nie rozumiem. Marudzicie że w filmie - tym i wogóle w rodzimych produkcjach - jest duże natężenie przeklenstw. To ja się pytam - Niby dlaczego ma nie być? To Polski film o Polakach, wyjdźcie więc sobie na ulice i posłuchajcie jak przecietny polak się wyraża w sytuacjach stresowych i nie tylko! Chcecie takich absurdów jak w USA gdzie trzeba było zagłuszyć nawet kultowe "yupikayey mother fu@#%..." ? Czy może chcecie slychać tak zenujacyc i mdlych dialogów jak w "M jak..." ? Ja jestem przeciwny!
P.S. Jak sie komus cycki nie podobaja to niech uprawia seks tylko po ciemku ;)
Nie chodzi mi o samą obecność przekleństw, tylko o ich natężenie. Są sytuacje które aż się proszą o dosadny tekst, a tutaj nie widziałem powodu żeby co drugie słowo było ch... albo k.... No chyba że chodziło o wywołanie rechotu dresiarstwa
nie no jeżeli chodzi o przekleństwa to jest to raczej cecha charakterystyczna jednego z bohaterów. reszta kreuje raczej obraz przykładowego związkowca solidarności. i to jest dopiero mdłe...
Rozumiem że w filmach Francuskich czy zza oceanu przekleństw nie ma?:) Czy może po prostu tu lepiej je wyłapujesz bo po polsku a tam po angielsku + jeszcze czasami napisy i tak jakoś się to rozmywa.
Chodziło mi o co innego. Jeśli twórcy mają tylko taki patent na reklamowanie swojego dzieła (mówie cały czas o zwiastunie) to dla mnie to jest żenada, i tyle
Jeżeli chodzi o zwiastun to inna historia. Polacy ogólnie nie nauczyli się jeszcze robić dobrych trailerów:) One na ogół zniechęcają do obejrzenia filmu (który faktycznie okazuje się potem całkiem niezłym)
Bo może to ma byc kino więcej rozrywkowe niż "wydumane" ? Z regóły proste teksty ludzi bawią i trochę takich pojawiło sie w zwiastunie co z kolei ma zachecic widza szukajacego ciekawego, niezłego filmu po którym nie bedzie musiał czuć się malo rozgarniety bo nie załapał czegos tam. Mnie to nie przeszkadza, pod warunkiem że trailer nie przedstawia wszystkich najlepszych scen z filmu ;)
Shwejk, wyjdź czasami na ulicę i przyglądnij się jak wygląda życie ;)
Czytałeś stenogramy z katastrofy Tu-154?
Wiem jak wygląda życie, stenogramów nie czytałem ale o ile wiem nie bluzgano tam na okrągło podczas całego lotu. A co do filmu, to jak się z czymś przesadzi to wychodzi to po prostu sztucznie. I tyle w tym temacie.
w pełni zgadzam się z garbatą. Film jest lizusowską, słabą laurką, zawiera zbyt wiele zbędnych i nudnych wątków (np wspominane cycki). postacie są mdłe i bezbarwne do bólu. W zasadzie tylko postać Sobczaka uratowała mnie przed zaśnięciem (świetnie zagrana postać), nie licząc widoku niezakorkowanych wrocławskich ulic :)
Ja musze sam ocenic a potem mękolić
Szkoda ze POlacy nie doceniają polskiego kina to nie patriotyczne