Film mial taki potencjał, taki pomysł, taki klimat. A wszystko rozwalili historyjką dla dzieci, infantylnymi dialogami i glupią szamotaniną. Liczylem na coś głebokiego, dostalem pierwsza lepsza papkę w świetnym świecie
Jak Ty byś rozwinął w takim razie tą historię? Czy była dla dzieci? Według mnie owszem (choć też i nie do końca - o tym zaraz), ale uznaję to jako plus - Ci którzy mają już 18+ dorastali na disnejowskich bajkach, które niosły ze sobą potężny ładunek emocjonalny i wychowawczy, które podkreślały pewne znaczące w życiu wartości. W wypadku tego filmu jest podobnie (wartość poświęcenia/ofiary, jej konieczność w sytuacjach kryzysowych, przyjaźń itd.). Dlaczego film też jest dla starszych? Choćby z powodu "Over the Rainbow" (wersja Judy Garland) - chęć ucieczki z potwornego świata w ten lepszy, co jak się okazało w trakcie słuchania, było marzeniem utopijnym. A może nie?;) - dowolność interpretacji. No i postapokaliptyka - takie tematy do dzieci nie trafiają, raczej do kogoś z rozwiniętą wyobraźnią. Infantylne dialogi? Nie sądzę - wystarczyły do przekazania tego co trzeba było. Głupiej szamotaniny nie rozumiem (chodzi o bezsensowną walkę? ciągłą ucieczkę?). Dałem 8.
Zgadzam się w pełnej rozciągłości. Początek zapowiadał się niezwykle ciekawie, potem wszystko poszło w rozpierduchę.
Właśnie obejrzałem "9" i stwierdzam, że trzeba być mocno ograniczonym żeby tak ten przekaz odebrać.