Wiem, dawno napisałeś swój komentarz, jednakże mnie zaciekawił.
Otóż idąc tematem ,,wehikułu czasu" rodzą się różne wersje.
Jedna to taka jak w filmie, o którym podałeś, ale są inne wersje, np.
1. Ginie Twoja dziewczyna, budujesz wehikuł by ją uratować, ale co się stanie jak spotkasz samego siebie? więc najlepiej przebrać się za np. dziadka lub bezdomnego.
Ratujesz ją i skacząc na swój czas widzisz siebie wraz z nią (jest Ciebie dwóch) i teraz jedyna opcja to zabicie tego drugiego Ty lub samego siebie, pytanie co z zwłokami?
2. Jeżeli dałoby się stworzyć maszynę wywołującą efekt motyla (są trzy filmy o takim tytule) więc skaczesz w swoją świadomość zaraz przed jej śmiercią i ratujesz dziewczynę, problem jest taki że musisz żyć dalej, nie masz opcji skoku w przyszłość.
3. Ostatnia wersja według mnie dotyczy alternatywnych światów/czasów. Skacząc nawet o godzinę wstecz lub do przodu, skaczesz w inny wymiar, a w tamtym skąd pochodzisz, znikasz niewytłumaczalnie. Znajomi, rodzina itp. nie wie co się z Tobą stało (znikłeś). Pojawiasz się w innym wymiarze gdzie robisz co chciałeś, np. wygrać pieniądze i to robisz, ale nie masz opcji powrotu do prawdziwego swojego wymiaru.