Zgadzam się, że film jest świetny, ale wolę ich spotkanie z Frankensteinem, czy z Mumią. Ta część też jest bardzo dobra: ciekawa fabuła, która sprawia, że film nie jest jedynie aglomeracją niezdarnie porozrzucanych gagów, jak to często bywa w współczesnych komediach.

Możesz mi polecić, powiedzmy pięć najlepszych filmów tego duetu? Przyznam szczerze, że od małego znam i uwielbiam Flipa i Flapa, ale Abbotta i Costello znam bardzo pobieżnie, odrobinę jeszcze z czasów RTL7.